Na zbiorniku Browary w Końskich znaleziono padłego łabędzia zakażonego ptasią grypą. To pierwszy taki przypadek w województwie świętokrzyskim.
Jak informuje Bogdan Konopka, wojewódzki lekarz weterynarii, to nowa odmiana wirusa ptasiej grypy H5N1. Obecnie w Polsce stwierdzono 13 przypadków padłych ptaków, z czego 12 to dzikie ptaki, w tym łabędź niemy w Końskich.
– Jeżeli występuje przypadek grypy u ptaka dzikiego, to wyznacza się strefę ochronną do kilku kilometrów od epicentrum, gdzie znaleziono chore zwierzę i wzmaga środki bioasekuracji.
Bogdan Konopka dodaje, że występowanie wirusa w środowisku jest bardzo niebezpieczne również dla ptaków hodowlanych. Powiatowi lekarze weterynarii wzmagają kontrole gospodarstw, aby zapobiec zakażeniu lub szybko je wykryć.
– Przede wszystkim chodzi o to by ograniczyć kontakt ptactwa dzikiego z ptactwem u rolników.
Wirus ptasiej grypy jest szczególnie dotkliwy ekonomicznie, ponieważ w przypadku wykrycia wirusa w hodowli całe stado jest wybijane, nie ma też możliwości sprzedaży mięsa.
Wojewódzki lekarz weterynarii uspokaja, że wirus nie jest obecnie niebezpieczny dla ludzi.
– Każdorazowo przy potwierdzeniu ogniska choroby i stwierdzeniu odmiany H5N1, sprawdzana jest patogenność dla człowieka. Być może w przyszłości dojdzie do mutacji i ten patogen będzie zagrażał życiu i zdrowi ludzi, ale na razie nie ma takiego zagrożenia.
Znalezionych padłych zwierząt nie można dotykać, należy takie przypadki zgłaszać powiatowym lekarzom weterynarii.