Świętokrzyscy strażacy apelują, aby nie wchodzić na zamarznięte zbiorniki.
Wczoraj ratownicy zostali wezwani na teren zalewu przy ulicy Świętokrzyskiej w Ostrowcu Świętokrzyskim, gdzie grupa dzieci postanowiła wejść na taflę lodu. Na szczęście młodzi mieszkańcy miasta w sposób bezpieczny opuścili taflę.
St. kpt. Marcin Bajur, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Kielcach apeluje, aby korzystać jedynie przeznaczonych do tego, specjalnie przygotowanych ślizgawek. Wejście na zamarznięty staw może zakończyć się tragicznie.
– Wejście na taflę w miejscu niedozwolonym jest bardzo niebezpieczne, szczególnie przy obecnie panujących warunkach atmosferycznych. Wczoraj odnotowano temperaturę na plusie, co powoduje, że lód jest bardzo niepewny – mówi.
Dla niektórych pokusa wejścia na taflę jest jednak silniejsza. Jeżeli dojdzie wówczas do pęknięcia lodu, nie wolno panikować.
– Przebywanie w zimnej wodzie jest bardzo męczące dla organizmu. Walka z wodą nie ma sensu, ponieważ jest to wykańczające. Należy jak najgłośniej krzyczeć „Pomocy” – radzi Marcin Bajur.
Świadkowie takiego zdarzenia powinni jak najszybciej wezwać na miejsce służby ratunkowe.
Do niebezpiecznego zdarzenia doszło m.in. w marcu ubiegłego w podkieleckiej Cedzynie. Jeden z mężczyzn wszedł za psem na zamarzniętą wodę. Tafla nie wytrzymała i załamała się pod ich ciężarem. Na miejsce zostali wezwani ratownicy, którzy szczęśliwie wyciągnęli z wody mężczyznę i psa.