W 13. kolejce PGNiG Superligi piłkarek ręcznych Suzuki Korona Handball zmierzy się w niedzielę we własnej hali ze Startem Elbląg. Kielczanki wciąż pozostają bez zwycięstwa w tym sezonie i z jednym punktem w dorobku są czerwoną latarnią rozgrywek.
Elblążanki zajmują przedostatnie miejsce w tabeli, ale mają na koncie dziewięć punktów. W pierwszej rundzie „Koroneczki” przegrały w hali warmińskiego klubu 31:37.
– Można powiedzieć, że to jest mecz z sześć punktów. Zwycięstwo na pewno doda nam wiary we własne umiejętności. Uważam, że przełamiemy tą niemoc i nasi kibice częściej będą oglądać wygrane mecze. Na koniec da nam to oczywiście utrzymanie w superlidze – powiedział członek zarządu Suzuki Korony Handball Krzysztof Demko.
– Można stwierdzić, że jak nie teraz to kiedy. Na pewno to jest ostatni dzwonek. Jeśli chcemy nawiązać walkę i gonić bezpieczną pozycję, to musimy ten mecz bezwzględnie wygrać. Trzeba zrobić wszystko, żeby trzy punkty zostały w Kielcach – powiedział trener Paweł Tetelewski.
– Uważam, że jesteśmy dobrze przygotowane do tego spotkania i damy z siebie wszystko, żeby wywalczyć pierwsze trzy punkty – dodała rozgrywająca Michalina Pastuszka.
Mecz 13. kolejki PGNiG Superligi Suzuki Korony Handball ze Startem Elbląg, zostanie rozegrany w niedzielę w hali przy ulicy Krakowskiej w Kielcach i rozpocznie się o godzinie 15.00. Przebieg spotkania będzie można śledzić na radio.kielce.pl.