Dużo większe kompetencje będzie miał kurator oświaty. Gwarantuje je nowelizacja ustawy Prawo oświatowe, którą w czwartek przyjął Sejm.
Kazimierz Mądzik, świętokrzyski kurator oświaty uważa, że nowelizacja wprowadza dużo zmian, które były potrzebne. Jak mówi, najwięcej kontrowersji wzbudza możliwość odwołania dyrektora placówki oświatowej w trakcie roku szkolnego. Kazimierz Mądzik zapewnia, że nie ma się czego obawiać, bowiem nie będzie możliwości odwołania dyrektora tylko dlatego, że się go nie lubi.
Procedura może być zastosowana w przypadku, kiedy kierujący placówką oświatową nie realizuje zaleceń kuratora. Dopiero wtedy można wystąpić o jego odwołanie do organu prowadzącego, a jeżeli ten nie zareaguje, dyrektor automatycznie straci stanowisko. Kazimierz Mądzik mówi, że on sam na chwilę obecną nie wnioskowałby o odwołanie żadnego dyrektora. Jak podkreśla, inna zmiana w ustawie jest dużo ważniejsza.
– Bardzo dobrze się stało, że kurator będzie miał wpływ na to, jakie organizacje, zwłaszcza pozarządowe będą prowadzić jakiekolwiek zajęcia na terenie szkoły. Kurator wcześniej będzie musiał dostać konspekt zajęć, żeby wiedział, z jakim programem organizacja chce wejść do szkoły. Chodzi o to, żeby zapobiec demoralizacji młodzieży, bo te organizacje są różne – twierdzi Kazimierz Mądzik.
Marcin Chłodnicki, zastępca prezydenta Kielc uważa, że nowelizacja ustawy Prawo oświatowe nie była potrzebna. Jak dodaje, dopiero za jakiś czas będzie można ocenić, czy kuratorzy oświaty będą nadużywać swoich nowych kompetencji.
– Mnie z punktu widzenia samorządowego bardziej martwią dalsze procedury wykonawcze, formalne. Bo jeżeli dojdzie do odwołania dyrektora szkoły, której organem prowadzącym jest miasto i on odwoła się do sądu, to kto ma mu wypłacić odszkodowanie? – zastanawia się Marcin Chłodnicki.
Nowelizacja wzmacnia też pozycję rady pedagogicznej, która będzie miała większy wpływ na organizację pracy szkoły. Ustawa zyskała też katalog warunków, jakie muszą być spełnione, by organ prowadzący mógł zlikwidować placówkę oświatową.