Kojarzone z zacofaniem, w języku potocznym są synonimem wyzyskiwacza. Mają jednak bardzo korzystny wpływ na nasze zdrowie. Pijawki. Upowszechnione w XIX wieku na polach bitew napoleońskich, popadły w zapomnienie wraz z erą antybiotyków. W ostatnich latach wracają do łask, a w wielu przypadkach ratują zdrowie.
Hirudoterapia, czyli leczenie żywymi organizmami, głównie pijawkami, jest metodą leczenia zatwierdzoną w 2004 roku przez Amerykańską Agencję Żywności i Leków (FDA). Nazwa wywodzi się z łaciny od słowa hirudo oznaczającego pijawkę, ale tę metodę znano już w starożytnym Egipcie. Pijawka to pasożyt, wgryza się w skórę człowieka i wpuszcza substancje rozrzedzające krew, w ten sposób łatwiej może ją wyssać. Jednak przy okazji pomaga żywicielowi.
Metoda leczenia znana od starożytności
Dawniej ludzie wierzyli, że krew jest siedliskiem demonów i złych duchów, które są przyczyną chorób i dolegliwości. Uważano więc, że przede wszystkim należy się pozbyć takiej niedobrej krwi, a wszelkie problemy ze zdrowiem miną. W starożytnym Egipcie osobom, które często chorowały, zalecano upust krwi, aby pozbyć się „krwi zepsutej”. Proceder polegał na nacięciu lub nakłuciu skóry chorego i przyłożeniu do tego miejsca pijawek. Jeden z takich zabiegów uwieczniony został na malowidle ściennym znalezionym w grobie pisarza Userhata z czasów XVIII dynastii.
W starożytnej Grecji i Rzymie przekonanie o leczniczych właściwościach pijawek wciąż było żywe. Upuszczaniem krwi i przystawianiem pijawek leczono choroby zakaźne. Najczęściej krew upuszczano z żyły w przegubie łokciowym, ale także nacinano i przystawiano pijawki do żył pod kolanem, na stopie, a nawet pod językiem.
Za prekursora hirudoterapii uważa się Nikandrosa z Kolofonu – greckiego lekarza, poetę i gramatyka. W II w. p.n.e. w swoich pracach opisał dobroczynne skutki stosowania ukąszeń węży i owadów oraz pijawek w leczeniu różnych chorób. Dzieło „Sposoby zastosowania leczniczych pijawek” wydał także Hipokrates, uważany za ojca medycyny.
Rzym przejął wiele metod leczenia od Greków. Tu po raz pierwszy zaczęto używać nazwy hirudo (pijawka) na określenie tego leczniczego organizmu. Pijawki stosowano w gorączce, w leczeniu zapaleń, przeciw malarii, przy zapaleniu wątroby, czy trudno gojących się ranach.
Znane były także w świecie żydowskim. Dowody ich stosowania znajdziemy w Biblii. W Księdze Przysłów, w 30 rozdziale, jest opis pijawki, tajemniczo nazywanej aluka, haluka i gnaluka. W języku oryginalnym Biblii nazwa pijawki pochodzi od hebrajskiego słowa alukah, które znaczy „być związanym”. Uważano bowiem, że pijawka przywiązuje się do ludzkiej skóry, jak człowiek do swojego przeznaczenia. Pijawki postrzegane były jako stworzenia krwiożercze, groźne, budziły przerażenie.
Średniowieczny i nowożytny czas świetności
W wiekach średnich pijawki sprzedawano wszędzie i każdy mógł je kupić. Medycy zalecali je na wszystkie choroby, szczególnie przy obrzękach, trudno gojących się ranach, żylakach, zapaleniach, miażdżycy, nadciśnieniu, hemoroidach i bólach reumatycznych. Według zasady „im więcej, tym lepiej” przepisywali je w ogromnych dawkach, nawet kilkaset pijawek na sesję. Pijawki stały się tak popularne, że stosowano je już nie tylko leczniczo, ale też profilaktycznie. Z tej naturalnej metody korzystali zdrowi i chorzy, biedni i bogaci.
W średniowieczu pijawki stały się wręcz modne. Ich wizerunek pojawiał się na ubraniach, meblach, dziełach sztuki, a nawet biżuterii. Stosowano je nie tylko w celu poprawy zdrowia, ale też urody. Sięgały po nie kobiety, wierząc, że regularne przystawianie pijawek w naturalny sposób poprawi ich urodę. Jak pokazują dzisiejsze badania, nie były to bezpodstawne przekonania, bo pijawki są współcześnie stosowane także do pielęgnacji cery.
Jednak najbardziej zostały rozpowszechnione w XIX wieku we Francji, gdzie rocznie zużywano około 80 mln pijawek. Podobnie było na terenie Wysp Brytyjskich. Tak duże zapotrzebowanie doprowadziło do ich wyginięcia w naturalnych siedliskach. Pijawki zaczęto więc sprowadzać z Rosji. Roczny eksport pijawek przyniósł Rosji dochód około 6 mln rubli. Ale i tu zaczęło pijawek brakować. Władze wydały zakaz odłowu i wywozu pijawek oraz dekret o tworzeniu specjalnych ich hodowli. Pierwsza hodowla pijawek została założona w Moskwie na początku XIX wieku. Wyhodowano w niej ponad pół miliona tych organizmów, co pozwoliło zaopatrzyć w nie wszystkie apteki i lekarzy. Zainteresowanie pijawkami osłabło dopiero na początku XX wieku, kiedy na rynek medyczny weszły leki przeciwzapalne i antybiotyki.
Pijawki nie mają układu oddechowego. Tlen z wody lub powietrze atmosferyczne wchłaniają całą powierzchnią ciała / fot. pixabay.pl
Leczą i są skuteczne
Współcześnie, po latach badań wiadomo, że w hirudoterapii nie chodzi o upuszczanie krwi, ale o substancje, które pijawka uwalnia do krwioobiegu żywiciela. Rozpoznano ich około 100, m.in. hementerynę rozpuszczającą zakrzepy, czy hirustazynę, która ma silne działanie przeciwzapalne. Najważniejsza jednak jest hirudyna działająca przeciwzakrzepowo. Wykorzystuje się ją w leczeniu pacjentów z problemami krążeniowymi, których liczba rośnie lawinowo. Zajmujący się hirudoterapią Krystian Zieja z Ostrowca Świętokrzyskiego metodę stosuje również u pacjentów po udarach lub z problemami układu krwionośnego. Z jego doświadczeń wynika, że pijawki są uniwersalnym sposobem pomagającym w leczeniu krążenia.
Pijawki są zalecane przy nadciśnieniu, powikłaniach cukrzycy, czy trudno gojących się ranach. W niektórych szpitalach stosuje się pijawki po replantacjach kończyn oraz po przeszczepach skóry. Substancje zawarte w ślinie pijawek pomagają regulować ciśnienie krwi, w przypadku nadciśnienia – obniżają je, przy niedociśnieniu – podnoszą. Przy leczeniu ciśnienia tętniczego pijawki przystawia się w okolicy nerek. Z pewnego rodzaju pijawek amazońskich wyekstrahowano związek, który leczy jeden z rodzajów raka płuc. W przypadku mózgowego porażenia dziecięcego czy choroby Parkinsona pijawki przystawia się na czubku głowy, bo ślina pijawek zawiera neuroprzekaźniki, m.in. serotoninę i dopaminę, które pomagają w regeneracji komórek nerwowych.
Pierwszy zabieg hirudoterapii polega na przystawieniu jednej pijawki w okolicy wątroby i pępka, gdzie znajduje się żyła wrotna. Pijawki można przystawić w każdym miejscu na ciele. Terapeuci przystawiają je więc w kąciku oka, na dziąśle w przypadku paradontozy, a na odbycie (choć można też w okolicy kości ogonowej i pachwin) w przypadku hemoroidów. Zasadą jest przystawienie pijawek w okolicy węzłów chłonnych, które są najbliżej chorego miejsca, aby je oczyścić. Pomaga to w późniejszej terapii.
Pijawki służą także urodzie. W gabinetach hirudoterapii przygotowuje się hirudolifting. Najpierw przystawia się pacjentce pijawkę w okolicy wątroby, później pobiera się krew od „najedzonej” pijawki. Pobraną krew, która zawiera korzystne substancje pochodzące od pijawki, nakłada się na twarz, jak maseczkę. Poprawa napięcia skóry widoczna jest już po 20 minutach. Równie dobre efekty daje taki zabieg w przypadku łuszczycy.
Po zabiegach hirudoterapii w miejscu ukąszenia pojawia się krew, która może sączyć się nawet dwa dni. Początkowo jest świeża, czerwona, a po kilku godzinach ciemna i gęsta. Pewnie stąd powstało dawniej przeświadczenie o „złej krwi”. Jednorazowo pijawka wypija od 5 do 15 mililitrów krwi. Nie powinno się jej odrywać, „najedzona” sama odpada.
Laboratoryjna hodowla
Pijawek obecnie nie zbiera się w naturze. Pijawki lekarskie hodowane są w laboratoriach, w Polsce m.in. w Krakowie, Łodzi czy Nałęczowie. Każde ma specjalny certyfikat sterylności. Hodowla odbywa się w warunkach izolowanych, bez kontaktu z otoczeniem zewnętrznym. W hodowli pijawki żywione są w sposób kontrolowany, otrzymują przebadaną krew zwierząt, najczęściej gryzoni. Ponieważ pijawki są obojnakami, więc same się rozmnażają.
Do profesjonalnej terapii w Polsce wykorzystywane są trzy gatunki: pijawki lekarskie, medyczne i orientalne. Przechowywane są w chłodnym miejscu i wówczas hibernują. W wodzie mogą nie jeść dwa lata, wystarczy im dostęp powietrza. Pijawki są bardzo silne, niełatwo je zniszczyć, badacze twierdzą, że ich wytrzymałość jest pochodną korzystnych substancji zawartych w ślinie. Terapeuci nie żywią pijawek. Każdą wykorzystują tyko raz, a po użyciu utylizują w alkoholu.
Decydując się na hirudoterapię, należy korzystać wyłącznie z usług wykwalifikowanych, sprawdzonych hirudoterapeutów.