Bliscy, przyjaciele i mieszkańcy gminy Imielno pożegnali majora Leona Kaletę, najstarszego polskiego żołnierza i najstarszego mieszkańca województwa świętokrzyskiego. Leon Kaleta, 1 lutego skończyłby 110 lat. Uroczystości pogrzebowe odbyły się w miejscowym kościele parafialnym, z udziałem asysty honorowej Wojska Polskiego.
Wójt Imielna Zbigniew Huk bardzo dobrze wspomina zmarłego. Jak mówi, był to patriota, który miłość do ojczyzny potrafił przekazywać innym.
– Jestem zadowolony z faktu, że przekazywał historię młodzieży z naszej gminy. Była to osoba, która cieszyła się dużym szacunkiem społecznym – mówi.
– To wyjątkowa uroczystość, ponieważ odszedł zasłużony człowiek – podkreśla pułkownik Jarosław Molisak, szef Wojewódzkiego Sztabu Wojskowego w Kielcach.
– Zmarł najstarszy polski żołnierz. Był to nasz przyjaciel, z którym od wielu lat mieliśmy dobry kontakt – dodaje.
– Leon Kaleta dużą część życia poświęcił ojczyźnie – podkreśla Maria Zuba, doradca wojewody świętokrzyskiego. – Nie szczędził sił i zdrowia dla kraju. Przeżył dwa obozy, a po powrocie do swojej ojczyzny, nadal był aktywny, zarówno w szeregach Solidarności, jak i we wszystkich działaniach, które były podejmowane na rzecz poprawy życia społecznego – mówi.
– Był to narodowy bohater, z którym nie raz miałem okazję się spotkać i porozmawiać – mówi starosta jędrzejowski Paweł Faryna.
– O takich osobach należy pamiętać. Trzeba mieć na uwadze co zrobili dla ojczyzny. Ne mogło mnie tu zabraknąć. Łącze się w bólu z rodziną – dodaje.
Na grobie Leona Kalety zostały złożone wiązanki m.in. od prezydenta RP Andrzeja Dudy oraz Ministra Obrony Narodowej Mariusza Błaszczaka. Leon Kaleta spoczął na cmentarzu w Imielnie.
Major Leon Kaleta urodził się 1 lutego 1912 roku. We wrześniu 1939 roku był żołnierzem 4. Pułku Piechoty Legionów. Aresztowany, trafił do niewoli sowieckiej, a później niemieckiej. Po ucieczce wrócił w rodzinne strony i wstąpił do Batalionów Chłopskich, a następnie do Armii Krajowej. Po wojnie stał się aktywnym działaczem ruchu ludowego. W latach 80. XX wieku założył we wsi Sobowice Solidarność Rolników Indywidualnych.
Miał pięć córek, dziesięcioro wnucząt, dwadzieścioro prawnucząt oraz trójkę praprawnuków.