Około 200 tys. ton rocznie – tyle owoców ma docelowo skupować w ciągu najbliższych 2-3 lat firma Real z Siedlec, która kupiła upadłą spółkę „Owoc Sandomierski” w Bilczy w gminie Obrazów. W ciągu niespełna dwóch miesięcy rozpocznie się rozlewanie soków, a potem uruchamiane będą kolejne branże, m.in produkcja przecierów i musów.
Prezes zarządu Andrzej Gajowniczek zapowiada zacieśnienie współpracy z miejscowymi sadownikami, z którymi prowadzi interesy od wielu lat. Podkreśla, że w rejonie sandomierskim są owoce świetnej jakości.
– To jeden z trzech głównych obszarów w Polsce z największą produkcją sadowniczą. Po to kupiliśmy ten zakład, aby się rozwijać – dodaje.
Firma Real to spółka rodzinna, z polskim kapitałem. Od wielu lat zajmuje się przetwórstwem owoców i warzyw. Jej produkty noszą nazwę „Owolovo”. To m.in. soki, musy i smoothie. Zakład w Bilczy jest siódmym, który do niej należy. Będą tu produkowane m.in. przeciery i soki.
Owoce dostarczane prosto z sandomierskich sadów będą trafiały w Bilczy do chłodni. Część z nich będzie przewożona również do innych zakładów tej firmy na potrzeby mrożonek i soków.
– Myślę, że zakład w Bilczy będzie znaczący w polskiej produkcji przetwórstwa owoców i warzyw. Obecnie nasze zakłady przetwarzają ok. 8 proc. polskich jabłek, truskawek i wiśni, i to już jest bardzo dużo. Po uruchomieniu w pełni zakładu w gminie Obrazów, co potrwa około dwóch lat, myślę, że będziemy przerabiali już około 13 proc. polskiej produkcji – dodał prezes Andrzej Gajowniczek.
Produkty firmy trafiają nie tylko na rynek krajowy, ale także do Niemiec, Holandii, Mongolii oraz Kazachstanu.
Obecnie trwa przegląd zakładu „Owoc Sandomierski” w Bilczy. Jego stan prezes określa jako dobry mimo, że długo stał niewykorzystywany. Firma zatrudnia już pierwszych pracowników znających się na przetwórstwie, a także m.in. mechaników i magazynierów. W ciągu roku planowane jest zatrudnienie od 50 do 100 osób.