Większość kielczan zapowiada, że tegorocznego sylwestra spędzi w domu, tłumacząc, że obawiają się nowej odmiany koronawirusa. Nawet ci, którzy wyjeżdżają z miasta, mówią, że bawić się będą w wąskim gronie.
– Jadę do Krakowa, ale impreza odbędzie się w domu mojego przyjaciela – mówi kielczanka.
– Sylwestra spędzam w domu, nie planowaliśmy w obecnej sytuacji żadnych wyjazdów – zdradza następna.
Dla naszych rozmówcy, mijający rok zapisał się w różny sposób. Jedni twierdzili, że był bardzo zły, drudzy, że przełomowy, a jeszcze inni twierdzili, że mimo trwającej pandemii był udany.
– Nie mogę narzekać, ponieważ był udany. Trzeba się cieszyć z tego, co jest – mówi kobieta.
– Ten rok był ciężki, ponieważ zdarzały się chwile bardzo przykre, ale były też pozytywne. Mam nadzieję, że 2022 rok będzie dwa razy lepszy niż ten, który właśnie mija – przyznaje kolejna.
– Nic specjalnego, rok jak rok – uważa pytany przez nas kielczanin.