Najpiękniejsze polskie kolędy i pastorałki zabrzmią podczas koncertu charytatywnego, który odbędzie się w czwartek, 6 stycznia, w kościele na Świętym Krzyżu. Cały dochód zostanie przekazany na pomoc mieszkance gminy Nowa Słupia, Beacie Fijas oraz jej rodzinie.
– To już tradycja, że w uroczystość Objawiania Pańskiego, czyli Trzech Króli, w świętokrzyskiej bazylice odbywa się takie spotkanie – mówi ojciec Marian Puchała, superior klasztoru na Świętym Krzyżu. – Tak, jak Trzej Królowe przynieśli dary Panu Jezusowi, tak my w tym dniu możemy zanieść nasz dar osobie potrzebującej. Kilka lat temu pojawiła się ta idea koncertu charytatywnego, który kontynuujemy co roku pod patronatem Radia Kielce i TVP3 Kielce – podkreśla zakonnik.
Będą kolędować, by pomóc
Duchowny dodaje, że w tym roku osobą obdarowaną będzie rodzina pani Beaty Fijas z Nowej Słupi. – Pani Beata ma trudną sytuację. Jest samotną matką, ma czworo dzieci w różnym wieku, a na dodatek zmaga się z zaawansowaną, poważną chorobę. Gmina Nowa Słupia jej pomaga i my również zaproponowaliśmy, że dochód z tego koncertu przekażemy właśnie jej – wyjaśnia ojciec Marian Puchała. Pieniądze będą zbierane w kościele na Świętym Krzyżu w czwartek, 6 stycznia, podczas wszystkich mszy świętych, czyli o godzinie 8.00, 9.30, 11.30 i 15.00.
Datki będzie można złożyć także przed koncertem charytatywnym, który rozpocznie się w kościele, o godzinie 16.00. – Usłyszymy tradycyjne kolędy i pastorałki – zapowiada ojciec Michał Tomczak, oblat z klasztoru na Świętym Krzyżu.
– Będzie to cały przekrój pięknych pieśni, które śpiewamy w czasie Bożego Narodzenia. Oczywiście zapraszamy do współtworzenia tego koncertu, a co za tym idzie, do wspólnego kolędowania. W tym roku wystąpią miejscowi artyści. To będą muzycy z zespołu śpiewaczego Echo Łysicy, zespołu śpiewaczego Modrzewianki, Julia Brożyna, Maria i Tomasz Sadrak, Także i ja będę miał okazję zaśpiewać jedną kolędę dla pani Beaty – wymienia ojciec Michał Tomczak.
„Łatwiej jest pomagać, kiedy pomaga się w grupie”
Gwiazdą tego koncertu będzie Basia Stępniak-Wilk – śpiewająca autorka i kompozytorka, artystka kabaretowa; lublinianka mieszkająca na stałe w Krakowie. Była związana z legendarną Piwnicą pod Baranami, a także z kabaretem Loch Camelot, z którym występuje do dziś. Szerokiej publiczności dała się poznać za sprawą piosenki „Bombonierka”, którą wykonuje z Grzegorzem Turnauem.
Artystka przyznaje, że w naszym regionie gościła już wielokrotnie. – Mam wrażenie, że Kielce stały mi się bardzo bliskie. Nawet kilka dni temu jurorowałam, i to nie po raz pierwszy, w „Domówce”, czyli Internetowym Festiwalu Piosenki Uziemionej, który organizował Pałacyk Zielińskiego. Na jego scenie zdarzało mi się też występować z moimi autorskimi piosenkami – wspomina.
Klasztor na Świętym Krzyżu dobrze zna, ale wystąpi w nim po raz pierwszy. – Jestem ciekawa tego artystycznego spotkania w tym miejscu. Zresztą w ogóle występy w miejscach sakralnych mają inną atmosferę. Ja podchodzę do tego bardzo poważnie – mówi.
Do udziału w koncercie charytatywnym nie trzeba było namawiać artystki. Basia Stępniak-Wilk tłumaczy, że powodów jest wiele.
– To jest dziwne, że w ogóle coraz częściej zdarza nam się zadawać takie pytanie: dlaczego chcemy komuś pomóc? Wydaje mi się, że to w ogóle trudno komentować. Niemniej, na pewno łatwiej jest pomagać, kiedy pomaga się w grupie, a tak jest w tym przypadku, kiedy wiemy, że na pewno ta pomoc trafi do osoby, która jej potrzebuje. Pomagamy, bo chcemy komuś ulżyć w cierpieniu, czy pomóc, bo przecież pomagamy gdy ktoś jest chory, potrzebujący, ale też gdy chce zrealizować jakiś projekt, wykonać jakąś akcję. Staramy się pomagać innym spełniać ich marzenia. Pewnie pomagamy też trochę egoistycznie, myśląc że jak sami będziemy mieli marzenia, plany, a nie daj Bóg kłopot, to też ktoś nam pomoże – wymienia.
Dodaje, że czasami pomoc nie wymaga dużego poświęcenia. – Pewnie pomagamy też po to, żeby się lepiej poczuć, poczuć się człowiekiem. Przypomnieć siebie, że na tym polega nasze bytowanie, że patrzymy na drugiego człowieka, staramy się być wrażliwi. To nie muszą być wielkie działania: czasami wystarczy upiec ciasteczka, zaśpiewać piosenkę, wziąć udział w licytacji. Taka materialna pomoc jest ważna dla potrzebującego, ale liczy się też wsparcie, które dostaje, świadomość, że jest obok ktoś, dla którego on nie jest obojętny – zaznacza Basia Stępniak-Wilk.
Pomóc może każdy
Wstęp na koncert jest wolny. Dary na pomoc Beacie Fijas można wpłacać również na konto bankowe Domu Zakonnego Misjonarzy Oblatów na Świętym Krzyżu:
nr konta: 71 1240 1372 1111 0010 2122 5384
z dopiskiem: „Dar dla Beaty Fijas z rodziną”.
Na koncert zapraszają: Polskie Radio Kielce, Misjonarze Oblaci i TVP 3 Kielce.