Andrzej Pruś został odwołany ze stanowiska Przewodniczącego Sejmiku Województwa Świętokrzyskiego.
Andrzej Pruś został odwołany z funkcji przewodniczącego Sejmiku Województwa Świętokrzyskiego. Radni zdecydowali o tym podczas nadzwyczajnej sesji. Za inicjatywą stały kluby Polskiego Stronnictwa Ludowego oraz Koalicji Obywatelskiej.
– Z takimi wyborami się nie dyskutuje. One są oczywiste dla każdego, kto w życiu publicznym funkcjonuje – mówił Andrzej Pruś, komentując decyzję sejmiku.
– Nadal jestem radnym i wciąż będę pracował dla rozwoju województwa tak, jak to robiłem do tej pory. Większość, która podjęła dziś taką decyzję stoi teraz przez wyborem, jak dalej zorganizowana zostanie praca sejmiku. Ja tylko mogę mieć nadzieję, że przełoży się to na dobre funkcjonowanie tego gremium, a przez to i na rozwój naszego regionu – dodał.
Andrzej Swajda, szef klubu Polskiego Stronnictwa Ludowego, jeden z wnioskodawców uchwały dotyczącej odwołania Andrzeja Prusia ze stanowiska przewodniczącego sejmiku województwa zaznaczył, że decyzja, która dzisiaj zapadła jest w pełni demokratyczna. Przede wszystkim wynikała z wielu zaniedbań, jakich miał się dopuścić przewodniczący w ciągu ostatnich kilku miesięcy.
– Naszym celem nie było usunięcie Andrzeja Prusia z zajmowanej funkcji dlatego, że się na niego uwzięliśmy. Dotychczasowy przewodniczący w ostatnim czasie popełniał różne błędy. Jednym z największych nadużyć była, naszym zdaniem, decyzja w sprawie młodzieżowego sejmiku województwa świętokrzyskiego, gdzie zlekceważony został głos całego sejmiku, a przedmiotową uchwałę odesłano do ponownego rozpatrzenia przez komisję. Ponowiliśmy jedynie wniosek z poprzedniego głosowania. Zobaczymy, jak teraz sytuacja będzie się rozwijać – stwierdził.
Marszałek województwa świętokrzyskiego, Andrzej Bętkowski, nie kryje, że przebieg głosowania budzi pewne wątpliwości natury prawnej.
– Uważam, że głosy, które zostały uznane za nieważne powinny być zaliczone do frekwencji, a tym samym liczba głosów decydująca o odwołaniu przewodniczącego byłaby inna. Przy 29 osobach oddających głos bezwzględna większość to 15 osób, a tak, po odjęciu dwóch osób, które oddały głosy nieważne, wymagany wynik obniżono do liczby 14. W końcu głosy te oddały osoby obecne na sali obrad – zauważył.
Andrzej Bętkowski zaznaczył również, że sytuacja w sejmiku nie jest w pełni pewna.
– Jeśli podczas jutrzejszej sesji budżetowej głosowanie nad budżetem na przyszły rok przebiegnie nie po myśli zarządu województwa, to można mówić o pewnym kryzysie politycznym. Jestem jednak zdania, że zaproponowany budżet jest dobry. Przewidywane dochody są szacowne na poziomie ponad 800 mln zł, z kolei wydatki to 900 mln zł. A w historii sejmiku tak wysokie wskaźniki budżetowe nie miały dotąd miejsca. Myślę, że sama uchwała budżetowa zostanie poparta przez większość radnych – dodał.