Podczas prac budowlanych na rynku w Końskich znaleziono nietypowy artefakt z XIX wieku. Szyld jednego ze sklepików żydowskich na dawnym Annotargu. Zainteresowanie badaczy budzi nazwisko na szyldzie.
Metalowa tabliczka o wymiarach 50 na 30 centymetrów opatrzona jest napisem: „Szmul Przednówek najwygodniejsze i najsolidniejsze powozy. Końskie, Annotarg, numer 9.”
Annotarg był nieruchomością umieszczoną w rynku przypominającą w swojej konstrukcji krakowskie Sukiennice. Jak czytamy w zachowanych źródłach z 1871 roku w czworobocznym budynku mieściło się 40 kramików, a na zewnątrz dodatkowe 32 sklepy.
Zachowały się dokumenty, wskazujące kto był właścicielem każdego z kramów na przestrzeni kilkudziesięciu lat, jednak nie ma żadnych wzmianek o Szmulu Przednówku w polskojęzycznych dokumentach.
Jak informuje historyk dr Maciej Chłopek, w dostępnych materiałach znaleźć możemy informacje o kilku Szmulach, którzy faktycznie prowadzili swój sklep w koneckim rynku pod koniec XIX wieku. To między innymi: Szmul Chęciński, Szmul Rubinstejn, Szmul Cwejg i Szmul Jurkiewicz.
To, co szczególnie zastanawia badaczy, to towar, którym handlował tajemniczy Szmul Przednówek, czyli powozy. W niewielkich powierzchniowo kramach nie było miejsca na powozy czy bryczki.
– Budowla była murowana, czworoboczna, parterowa, kryta gontem, z dwoma bramami i podwórzem, zajmująca powierzchnię około 6882 łokci kwadratowych; podwórze około 1980 łokci kwadratowych.
Jak dodaje Maciej Chłopek prawdopodobnie w Annotargu kupiec żydowski nie posiadał magazynu.
– Mógł tam mieć coś, co nazwalibyśmy teraz biurem obsługi klienta. To niezmiernie ciekawe, że mogły już wtedy istnieć rozwiązania handlowe, które znamy z naszych czasów.
Maciej Chłopek informuje, że znalazł źródła w jidysz dotyczące Szmula Przednówka i zlecił ich tłumaczenia.
Część zagadki być może zostanie rozwiązana już 2 stycznia w projekcie „Krew i żelazo”.
[AUTOPROMOCJA]