Wielu kielczan, postanowiło aktywnie spędzić świąteczne popołudnie i wybrać się na narty.
Na stoku „Telegraf” nie brakowało narciarzy, którzy podkreślali, że pogoda sprzyja takiej aktywności, a po wigilijnej kolacji ruch jest wskazany.
– Najedliśmy się wczoraj na wigilii i idąc na pasterkę uznaliśmy, że jeśli dziś będzie piękna pogoda, to należy z niej skorzystać. Jazda na nartach to dobry sposób na to, by spalić nagromadzone kalorie, a dzięki temu, że mamy do tego okazję właśnie na kieleckim Telegrafie, to nie musimy jechać dalej, w góry – mówi pani Kasia.
– Po wigilii warto wszystko spalić, bo jednak je się wtedy dość dużo. Teraz jeżdżę na snowboardzie, trzy lata temu jeździłem na nartach, ale warunki dziś są naprawdę dobre – dodaje Karol.
Dobre warunki dla narciarzy potwierdza także Michał Misztal, współwłaściciel stoku „Telegraf”.
– Od wielu lat nie było o tej porze tak dużo śniegu. Działamy zgodnie z obowiązującym reżimem sanitarnym, pracownicy są przeszkoleni, by w razie potrzeby przypominać gościom o zachowaniu odstępu, dezynfekcji i wszelkich zasad bezpieczeństwa. Wszystko działa zgodnie z planem i myślę, że każdy będzie zadowolony z pobytu u nas – dodaje Michał Misztal.
Stok narciarski „Telegraf” jest czynny codziennie od godz. 10.00 do 22.00.
Narciarze mogą wybrać się także na inne działające już w regionie stoki narciarskie, czyli „Na Stadion” do Kielc, do Krajna, Bałtowa i Tumlina. Natomiast w drugi dzień świąt planowane jest otwarcie stoku narciarskiego w Niestachowie, Bodzentynie i Konarach.