Cicha pomoc, czyli oddolna inicjatywa przedsiębiorców i mieszkańców Starachowic umożliwiła w czwartek (23 grudnia) zorganizowanie wspólnej wigilii dla potrzebujących i samotnych.
Piotr Głowacz, jeden z fundatorów spotkania, podkreśla, że działanie grupy jest podyktowane potrzebą serca do niesienia pomocy.
– Jest nas kilkadziesiąt osób. To przedsiębiorcy z naszego miasta, ale także okolicy, mieszkańcy Starachowic i wielu ludzi dobrej woli. Pomoc to opłacenie rachunków, zakup potrzebnego sprzętu typu pralka czy lodówka, albo organizacja spotkań takich jak to.
W barze mlecznym Miś, prowadzonym przez spółdzielnię socjalną Agawa, na stole było 12 tradycyjnych potraw, mówi prezes spółdzielni Joanna Pawelec.
– Jest barszcz, karp, pierogi, śledzie i wiele innych przysmaków. Przygotowaliśmy miejsce dla 30 osób, a około stu paczek z gotowymi potrawami trafi do tych, którzy nie mogli przyjść na wspólne spotkanie.
Paczki rozwozili pracownicy Centrum Usług Społecznych, wraz z podopiecznymi noclegowni. Jak podkreślała p.o. dyrektora CUS Aneta Gołębska, osoby korzystające z noclegowni chętnie angażują się w prace na rzecz potrzebujących. Damian Marzec mówił, że sam doświadczył pomocy i chce się za nią odwdzięczyć
– Są Święta, potrzebujemy wzajemnej życzliwości. Chętnie pojadę do osób niesamodzielnych, bo przez najbliższe dni będą sami.