Prawie 3,35 mln zł stracili w tym roku mieszkańcy województwa świętokrzyskiego, którzy zaufali fałszywym wnuczkom i policjantom. W ten sposób złodzieje oszukali 84 osoby. Ponad 140 nie uwierzyło w zmyślone historie.
Nadkomisarz Kamil Tokarski, rzecznik Komendanta Wojewódzkiego Policji w Kielcach zauważa, że przestępcy przedstawiają coraz to nowsze historie.
– Ostatnio często spotykamy się z wyłudzeniami metodami „na policjanta” i „na prokuratora”. Obecnie mniej jest tych „na wnuczka”, co nie znaczy, że się nie pojawiają. Wspólnym mianownikiem tych wszystkich przestępstw jest chęć załatwienia sprawy tu i teraz – mówi.
Policjant dodaje, że zawsze, gdy usłyszymy, że ktoś mówi lub dopytuje o pieniądze, możemy być pewni, że mamy do czynienia z oszustem. Do jednej z takich sytuacji doszło w ubiegłym tygodniu przy ulicy Staffa w Kielcach. Nieznany mężczyzna zadzwonił do 70-letniej kobiety i powiedział, że jest policjantem. Poinformował, że jej córka miała w Anglii wypadek, w którym zginął człowiek i potrzebne są pieniądze „na załatwienie sprawy”. Kobieta spakowała do reklamówki 70 tys. zł i przekazała fałszywemu kurierowi.
Lidia Świeboda-Toborek, psycholog z Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie uważa, że jest kilka powodów, dla których seniorzy trzymają tak dużo pieniędzy w domach.
– Z jednej strony to przyzwyczajenie, ponieważ osoby starsze wcześniej nie korzystały z usług banku. Ponadto, seniorzy liczą się z tym, że w każdej chwili mogą potrzebować pieniędzy na lekarza bądź leki, więc wolą mieć te pieniądze przy sobie – mówi.
Zaznacza jednocześnie, że w czasie świątecznych spotkań warto porozmawiać na ten temat ze starszymi członkami rodziny i przestrzec ich przed oszustami czyhającymi na ich oszczędności.
W ubiegłym roku seniorzy stracili 1,1 mln zł, a w 2019 roku 920 tys. zł.