Przedświąteczna gorączka zakupów, to czas żniw dla internetowych oszustów i hakerów. Wiadomości SMS oraz maile z linkami do fałszywych stron internetowych stanowią zagrożenie także dla osób, sprawnie poruszających się w sieci. Jednym z najczęstszych sposobów wyłudzania danych są fałszywe wiadomości o paczkach, zawierające niebezpieczne linki.
Ekspert w zakresie cyberbezpieczeństwa, Marcin Pieleszek z Wyższej Szkoły Bankowej we Wrocławiu zaleca, by uważnie czytać wiadomości SMS, które otrzymujemy w okresie przedświątecznym.
– Oszuści do swoich potencjalnych ofiar wysyłają wiadomości, w których znajdują się linki przekierowujące do niebezpiecznych domen internetowych. Niestety ludzie często nie weryfikują do jakich stron. Wiadomości są wysyłane z różnych numerów telefonów – wyjaśnia Marcin Pieleszek.
Ekspert przestrzega, że skutki zainfekowania urządzenia przez złośliwe oprogramowanie mogą być bardzo poważne.
– Telefon może zostać zainfekowany hakerskim oprogramowaniem. To może skutkować tym, że nasz smartfon może rozsyłać dalej fałszywe SMS-y. Wielce prawdopodobne jest także, że na urządzeniu pojawi się okno logowania do bankowości internetowej, po zalogowaniu się umożliwimy internetowym złodziejom kradzież pieniędzy z naszego konta. Istnieje także możliwości pojawienia się komunikatów wymuszających podanie danych do naszej karty kredytowej lub informacje o potrzebie instalacji dodatkowego oprogramowania na telefonie – zwraca uwagę ekspert.
Karol Macek, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kielcach wyjaśnia, że problem tzw. pishingu, czyli wyłudzania danych osobowych, jest powszechny.
– Osoby, które nieopatrznie klikają w przysłane linki muszą się liczyć z tym, że na telefonie, tablecie lub komputerze zostanie zainstalowane oprogramowanie szpiegujące. Podczas logowania np. do bankowości internetowej, cyberprzestępcy od razu przejmują dane do konta ofiary. Najlepszym możliwym rozwiązaniem jest unikanie takich linków. Jeżeli otrzymujemy komunikat o potrzebie uiszczenia opłaty, to najlepiej na innym niezależnym urządzeniu znaleźć kontakt do odpowiedniej instytucji w celu potwierdzenia, czy faktycznie taka opłata jest wymagana – tłumaczył.
– W okresie przedświątecznym docierają do nas praktycznie codziennie informacje, że ktoś otrzymał powiadomienie SMS np. o wysłanej paczce. Owszem niektóre firmy kurierskie nadal stosują to rozwiązanie, ale jeżeli w takiej wiadomości pojawia się link, to wskazane jest zachowanie szczególnej ostrożności. Zwłaszcza, jeżeli na telefonie, na który wysłano nam taką wiadomość mamy komunikatory, logujemy się do maila albo korzystamy z bankowości internetowej, ponieważ w ten łatwy sposób pozwalamy by przestępcy zdobyli dostęp do naszych danych osobowych – podkreślił policjant.
Rzecznik prasowy InPost, Wojciech Kądziołka podkreśla, że firma kurierska zna ten problem od dłuższego czasu, dlatego swoim klientom rekomenduje korzystanie ze specjalnej aplikacji mobilnej.
– Problem fałszywych wiadomości SMS informujących o przesyłkach i płatnościach nie jest nam obcy. Pierwsze działania w tej kwestii podjęliśmy już ponad dwa lata temu, gdy informowaliśmy naszych klientów, że odchodzimy od komunikacji SMS-owej, zastępując ją komunikacją poprzez naszą aplikację mobilną. Kontakt z klientem poprzez SMS-y jest po prostu najmniej bezpieczny. Dzięki podjętym działaniom aktualnie ponad 80 proc. naszych klientów, korzysta właśnie z aplikacji – wyjaśniał.
Eksperci zaznaczają, by przede wszystkim zawsze zwracać uwagę na adresy domen, które pojawiają się w wiadomościach o statusie przesyłki. A jeśli faktycznie oczekujemy na dostarczenie paczki, to jej status należy sprawdzać wyłącznie przez strony firm kurierskich, unikając wchodzenia w podejrzane linki.