– Na pewno święta będę miał spokojniejsze – stwierdził dyrektor sportowy Korony Paweł Golański, po podpisaniu umowy z trenerem Leszkiem Ojrzyńskim, który związał się z kieleckim klubem półtorarocznym kontraktem.
– Nie będę ukrywał, że przez tę sytuację, parę nocy miałem zarwanych. Chcieliśmy jeszcze przed świętami ogłosić nazwisko nowego trenera, mierzyliśmy wysoko i zdawaliśmy sobie sprawę, że może być ciężko. Ulga jest duża. Bardzo się cieszymy, że Leszek Ojrzyński wraca do Korony – podkreślił Paweł Golański.
49-letni szkoleniowiec pracował w kieleckim klubie w latach 2011-2013. „Żółto-czerwoni” występowali wówczas w ekstraklasie, a do drużyny Leszka Ojrzyńskiego przylgnęła, mająca pozytywną konotację, nazwa „Banda Świrów”.
– To był zespół, który miał swój świetny okres. Teraz nasza szatnia jest jednak zupełnie inna i nie będziemy do tego czasu wracać. Leszek Ojrzyński ma w sobie tyle siły i pozytywnych emocji, żeby wywindować tę drużynę pod kontem piłkarskim, ale także mentalnym. W piłce nożnej jest to niewątpliwie niezwykle ważne. Jest liderem, obdarzonym niezwykłą charyzmą i będzie piłkarzy pozytywnie nastawiał do meczów, które nas czekają – dodał Paweł Golański, który także był członkiem „Bandy Świrów”.
Przygotowania do wiosennej części sezonu piłkarze Korony rozpoczną 10 stycznia. Zmagania o punkty Fortuna 1 Ligi zainaugurują w ostatni weekend lutego meczem przed własną publicznością ze Stomilem Olsztyn.