Świąteczna choinka przed laty przynoszona była do domu z lasu i miała symbolizować w ten sposób jedność świata ludzi i przyrody. Dziś jednak w ten sposób nie można legalnie pozyskać bożonarodzeniowego drzewka. Przyniesienie choinki z lasu może skończyć się mandatem.
W naszym regionie najbardziej tradycyjnym drzewkiem na Święta Bożego Narodzenia jest jodła, ale wiele osób chętnie wybiera też świerki. Jednak, jak przestrzega Radosław Koniarz z Centrum Edukacji Przyrodniczej w Marculach, nie wolno samemu wycinać drzewek w lesie.
– W lasach państwowych nie wolno wyciąć bez pozwolenia żadnego drzewa, należy zgłosić się do nadleśnictwa, które prowadzi ich sprzedaż. Drzewka są wówczas pozyskiwane z plantacji albo planowych trzebieży lasu – wyjaśnia.
W części nadleśnictw prowadzona jest sprzedaż drzew iglastych przed Bożym Narodzeniem. Edyta Nowicka z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Radomiu zaznacza, że zainteresowanie nimi jest bardzo duże, dlatego dyrekcja planuje w najbliższych latach powiększyć plantacje drzewek iglastych.
Zgodnie z kodeksem wykroczeń, nielegalny wyrąb drzew w lesie grozi mandatem do 500 zł, a jeśli sprawa trafi do sądu, to nawet grzywną do 5 tys. zł. W skrajnych przypadkach może skończyć się aresztem lub ograniczeniem wolności. Dodatkowo, przyłapana na wycince osoba będzie musiała oddać dwukrotność wartości drzewka. Karnie odpowiada również każdy, kto pomaga sprawcy lub nawet namawia go do tego.
Wolno natomiast wyciąć drzewko w lesie prywatnym, ale też pod pewnymi warunkami – wyjaśnia Adam Kopczyński, specjalista ds. lasów niepaństwowych z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Radomiu.
– Można wyciąć drzewko na własne potrzeby, trzeba jednak w przypadku dużych drzew zgłosić to organowi nadzorującemu. Na mocy ustawy jest to starostwo powiatowe, które może ten obowiązek zlecić nadleśnictwom – dodaje.
Zgłoszenia wycinki należy dokonać w przypadku drzewa, które na wysokości pięciu centymetrów w obwodzie pnia ma więcej niż 50 centymetrów z nielicznymi wyjątkami.