Od rana na skwerze im. Ireny Sendlerowej pracownicy Rejonowego Przedsiębiorstwa Zieleni i Usług Komunalnych prowadzili prace przy wycince rosnących w tym miejscu drzew.
Rzecznik miejskiej spółki, Marcin Batóg podkreślił, że prowadzone dziś prace nie były w żaden sposób powiązane z planowaną rewitalizacją skweru.
– Jest to sześć drzew, dwóch lip i czterech morw, które zgodnie ze wydaną przez Świętokrzyskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków decyzją mają być usunięte. Zgoda na ich ścięcie jest podyktowana względami bezpieczeństwa. Drzewa znajdowały się w złym stanie. Na podstawie wykonanych badań okazało się, że stwarzają one realne zagrożenie dla przechodniów – zaznaczył rzecznik miejskiej spółki. – Przede wszystkim na podjęcie tej trudnej decyzji miał wpływ zły stan fitosanitarny tych drzew. Mowa tu o pochylonych i zamierających pniach i dużym prawdopodobieństwie złamania się – mówił.
Przypominamy, że rewitalizacja skweru im. Ireny Sendlerowej jest jednym ze zgłoszonych przez kielecki ratusz projektów, które mają być sfinansowane z pieniędzy pozyskanych z programu Polski Ład.
Zgodnie z nadal obowiązującym planem zagospodarowania tego terenu skwer ma być podzielony na trzy strefy. Od strony ulicy Paderewskiego ma zostać zorganizowana strefa ciszy, dalej będzie strefa aktywności ruchowej oraz rekreacji i wypoczynku. Pojawią się też nowe alejki i ławki. Powstanie plac zabaw dla dzieci. Wydzielony zostanie także teren dla psów.
Z kolei istniejąca w tym miejscu oczyszczalnia zostanie wkomponowana w nowy wygląd skweru. Ponadto przewidziane jest także ustawienie tablicy upamiętniającej patronkę skweru, Irenę Sendlerową, która w okresie okupacji uratowała około 2,5 tys. żydowskich dzieci.