Trzeba rozpocząć dyskusje o przyczynach wyludniania się Ostrowca – apelują miejscy radni. Postulują też opracowanie i pilne wdrożenie działań, które mogłyby odwrócić ten proces. O drastycznym spadku liczby mieszkańców drugiego pod względem wielkości miasta w regionie mówią analizy, m.in. badaczy z Polskiej Akademii Nauk.
Radnych PiS i niezależnych najbardziej zaniepokoił fakt, że między 2014 a 2020 rokiem w mieście ubyło prawie 4,5 tys. osób. Obecnie Ostrowiec liczy niecałe 67,5 tys. mieszkańców. Za 10 lat liczba ta ma spaść o ponad 6 tys. Szef klubu Prawa i Sprawiedliwości Dariusz Kaszuba przypomina, że jego ugrupowanie już na początku ubiegłego roku wyrażało chęć zagłębienia się w te kwestie.
– Problemem jest odpływ ludzi w kierunku dużych miast, ale również do sąsiedniego Bodzechowa. Jest to dość zaskakujące, ale widocznie gmina Bodzechów oferuje coś więcej, niż nasze miasto, skoro młodzi ludzie decydują się tam mieszkać i być może prowadzić działalność – mówi radny.
Od 2014 roku, do Warszawy wyprowadziło się 800 osób, do Bodzechowa 660, a do Kunowa 400. Ponadto w mieście spada liczba osób w wieku produkcyjnym. Radny niezrzeszony Mateusz Czeremcha przytacza, że według analiz Polskiej Akademii Nauk za 20 lat liczba mieszkańców Ostrowca spadnie do 40 tys.
– Na początku kadencji pan prezydent twierdził, że proces został zatrzymany, trendy zostały odwrócone, jednak niestety nie jest to prawdą. Dobrze, że w ogóle o tym rozmawiamy, że można zacząć szukać jakichś realnych rozwiązań. Warto o tym rozmawiać, zorganizować poważną debatę, zaprosić ekspertów – dodaje radny i podkreśla, że przygotowywanie gruntów pod budowę domów czy firm nie jest wystarczające, ponieważ każda gmina takie miejsca ma przygotowane.
Niezrzeszony radny Marcin Marzec uważa, że posiadając już konkretne dane należy podjąć merytoryczną dyskusję na temat zahamowania wyludniania się miasta, bo takiej nigdy nie było. Uważa też, że do rozwiązania tego problemu potrzebne są ogromne pieniądze. Radny podkreśla, że miastu potrzeba dużych pieniędzy i wsparcia rządowego, jakie ma choćby Stalowa Wola. Namawia także radę miasta do tego, aby zorganizować specjalną sesję, poświęconą tylko zagadnieniu zmniejszającej się liczby mieszkańców.
Z kolei radny KWW Jarosława Górczyńskiego Andrzej Pałka upatruje problem w coraz mniejszej liczbie urodzeń. Zaznacza także, że wiele osób wyprowadziło się do gminy Bodzechów, ponieważ sąsiaduje z miastem i ma tereny pod budownictwo mieszkaniowe. Problemem są także stawki za pracę, ponieważ w innych miejscowościach są one wyższe niż w Ostrowcu.