Szukając atrakcyjnych działek budowlanych wiele osób trafia do Szewc nieopodal Kielc. Rozglądając się za miejscem na przyszłe domostwo nie zdają sobie sprawy, że są w centrum historycznej bitwy.
Odwiedzamy miejsce, które w dawnych czasach odgrodzone było od świata z każdej strony lasami. Jedyny dogodny dojazd wiódł od Zgórska. Jedziemy tą właśnie drogą do miejscowości Szewce w gminie Nowiny. Prosty odcinek asfaltowej drogi prowadzi nas przez las.
Patrzymy na przedwojenną mapę. Pierwsze, co rzuca nam się w oczy, to niewielka liczba domów. Dziś jest ich zdecydowanie więcej. Co chwilę widzimy też kolejne odbiegające w bok uliczki.
Przejeżdżamy obok miejsca, gdzie stał dwór, w którym kwaterowało dowództwo oddziałów AK. Nie ma śladów dawnych budynków. Jedynie staw wskazuje nam lokalizację. Jedziemy jeszcze dalej, w kierunku wsi Zawada, mijamy obwodnicę, która oczywiście wtedy nie istniała. Wszędzie nowa zabudowa.
Powracamy na skraj lasu. Tu stoi pomnik przypominający o bitwie. Jest leśniczówka, w której kwaterowali żołnierze z kompanii ubezpieczającej. Zatrzymujemy się przy pomniku, na którym można przeczytać, że podczas walki poległo trzech żołnierzy. Faktycznie zginął tylko jeden – Stanisław Orzechowski „Czarny”, a około 17 było rannych. Od powstania pomnika minęły już lata, ale błędy nadal tkwią na pomnikowych kamieniach. Nawet data bitwy jest błędnie podana.
Wchodzimy do lasu. Nie słychać już samochodów. Jedynie cisza. Jesteśmy dokładnie na miejscu walki z 1944 roku. Uświadamiamy sobie, że tuż obok nas jest miejsce, w którym oprawcy z UB mordowali żołnierzy podziemia niepodległościowego po 1945 roku.
Niewiele osób wie, jaką historię skrywają lasy zgórskie. Historię bitwy przypominamy w kolejnym odcinku słuchowiska: Obrazy wojennych zdarzeń