Choć nie został jeszcze odłowiony, to już wiemy, jak będzie miał na imię – mowa o wilku, który w najbliższym czasie będzie miał założoną obrożę telemetryczną. Pozwala ona naukowcom śledzić trasę wędrówki wilków, a przez to lepiej poznawać ich życie i zwyczaje.
Dotychczas obroże telemetryczne założono czterem wilkom. W tym momencie „pracują” dwie z nich. W planie jest założenie trzeciej obroży. W najbliższych tygodniach badacze chcą odłowić kolejnego wilka, który będzie poddany badaniom.
Nie wiadomo, czy będzie to samiec czy samica, więc zawczasu wybrano dwa imiona – męskie i żeńskie. Po zaciekłej rywalizacji w mediach społecznościowych zdecydowano, że będzie to Gagat lub Krasna, informuje Magdalena Strzała z Fundacji SAVE, która prowadzi badania. Wśród propozycji były także m.in. Jawor, Maciek, Janusz czy Bary dla samca oraz Jodła czy Olsza dla samicy. Ostateczną decyzję podjęli internauci w głosowaniu prowadzonym w mediach społecznościowych.
Odłowienie wilka to proces wymagający gruntownej wiedzy na temat życia i zwyczajów tych zwierząt. Wilk jest wabiony w specjalną pułapkę i usypiany na około pół godziny. Wtedy badacze mają czas na zważenie i zmierzenie zwierzęcia oraz pobranie próbek, m.in. krwi, która później służy do badań DNA. Zakłada się także wówczas obrożę telemetryczną. Nadajnik wysyła stały sygnał z lokalizacją wilka.
Na tej podstawie później powstaje mapa wilczych wędrówek. Nigdy jednak nie jest podawane dokładne miejsce przebywania zwierząt. Ma je to ochronić przed ingerencją ludzi w codzienne życie wilków.
Program „Wilki w Świętokrzyskim” zakłada obserwację życia tych zwierząt, opisywanie ich zwyczajów i ochronę populacji. Pierwszą obrożę telemetryczną założono wilczycy o imieniu Jaga, ale po kilku miesiącach wilczyca padła.
Kolejny był Bartek, obecnie ojciec kilkorga szczeniąt, a później Scyzor, który zaginął w niewyjaśnionych okolicznościach. Od kilku tygodni jego nadajnik nie wysyła żadnego sygnału, badacze więc przypuszczają, że Scyzor padł ofiarą kłusownictwa, a nadajnik mógł zostać celowo zniszczony. W listopadzie obrożę założono dwuletniemu samcowi Geraltowi.