– Prezydent Andrzej Duda, w imieniu regionu przedstawił Joe Bidenowi wspólne stanowisko państw regionu w sprawie sytuacji na wschodniej flance NATO – ocenia wiceminister spraw zagranicznych, Piotr Wawrzyk.
Świętokrzyski parlamentarzysta, komentując rozmowę przywódców krajów Bukaresztańskiej Dziewiątki z prezydentem USA w sprawie agresywnej polityki Rosji przy granicy z Ukrainą, stwierdził, że Polska jest traktowana przez pozostałe kraje państw grupy B9 jako głos regionu.
Piotr Wawrzyk podkreśla, że rozmowa prezydenta USA Joe Bidena, z szefami państw Bukaresztańskiej Dziewiątki jest cenną inicjatywą.
– Dzięki temu głos całego regionu mógł wybrzmieć wspólnie. Nie ma tutaj różnic zdań pomiędzy państwami z „dziewiątki”. Także z perspektywy Stanów Zjednoczonych jest to niezwykle ważne, ponieważ jednomyślność w krajów wschodniej flanki NATO, świadczy, że nie ma w nich wyraźnych i na tyle silnych wpływów rosyjskich, które mogłyby zachwiać tę solidarność – ocenia.
Wiceminister zaznacza, że biorąc pod uwagę zapewnienia prezydenta Bidena o braku ustępstw wobec Rosji w trakcie rozmowy z Władimirem Putinem, jako region powinniśmy czuć się bezpieczni.
– Rzecz tylko w tym, że jest to interpretacja tylko jednej strony. Pytanie, jak to odebrała Rosja, która ma swoje, nazwijmy to, specyficzne podejście do rozumienia oczywistych kwestii. Logicznie rzecz ujmując, Rosja powinna się wycofać z agresywnych działań, jakie prowadzi w regionie. Rzecz niestety w tym, że logika Władimira Putina nie zawsze jest logiką ogólnie przyjętą – dodaje.
W czwartek prezydenci państw Bukaresztańskiej Dziewiątki: Polski, Bułgarii, Czech, Estonii, Litwy, Łotwy, Rumunii, Słowacji i Węgier, odbyli rozmowę z prezydentem Joem Bidenem. Jej tematem była wideokonferencja przywódcy USA z Władimirem Putinem i sytuacja wokół Ukrainy.
Dziewiątka Bukaresztańska (B9) jest polsko-rumuńską inicjatywą, służącą koordynacji stanowisk i wymianie poglądów państw regionu w dziedzinie bezpieczeństwa. Konsultacje w tym gronie zainaugurowano w Warszawie w 2014 r.