Wszystkie miejsca w schronisku dla bezdomnych mężczyzn w Sandomierzu są już zajęte.
Ks. Bogusław Pitucha zapewnia że nikt, kto potrzebuje dachu nad głową nie zostanie bez pomocy. W sytuacji, gdy trzeba będzie pomóc kolejnej osobie zostaną zorganizowane dostawki. Łóżka pojawią się na korytarzach w schronisku.
– Z tym nie będzie problemu, mamy na czym położyć ludzi, żywności też dla wszystkich wystarczy – dodał ksiądz Bogusław Pitucha .
Bezdomni przyjmowani są do placówki na podstawie porozumień z gminami, podpisanymi za pośrednictwem ośrodków pomocy społecznej. W przypadku, gdy dochodzi nowy lokator wymagany jest od niego test na koronawirusa. Finansuje go gmina, z której pochodzi osoba bezdomna.
W schronisku dla bezdomnych mężczyzn sandomierskiej Caritas jest 35 miejsc, ich ilość można zwiększyć o kolejnych 10.