Deklaruje, że nie chce, ale podwyżkę i tak prawdopodobnie otrzyma. Projekt uchwały w sprawie podniesienia pensji prezydenta Bogdana Wenty złożył do biura rady miejskiej, sekretarz miasta Szczepan Skorupski.
Przewodniczący rady Jarosław Karyś uważa, że sprawa sprawa jest kuriozalna. – Z jednej strony, prezydent Kielc zadeklarował publicznie, że nie chce podwyżki wynagrodzenia. Jednocześnie sekretarz upomniał mnie, stwierdzając, że rada miasta jest bezczynna, dlatego, że pensja powinna zgodnie z obowiązującym prawem być podniesiona – powiedział. Najlepszym rozwiązaniem byłoby wskazanie właściwej kwoty wynagrodzenia po podwyżce przez klub radnych prezydenta Kielc – twierdzi Jarosław Karyś.
– Nie do końca wiem, jak mam traktować projekt uchwały, przygotowany przez sekretarza, ponieważ wynagrodzenie, zgodnie z obowiązującymi przepisami i tak musi być podniesione. Nie wiem tylko czy akurat na tej sesji. Pytaniem pozostaje także wysokość podwyżki. Nadal nie mam propozycji o ile wynagrodzenie miałoby wzrosnąć. Nie mogę pozwolić, by uchwała była opiniowana, jeśli nie ma w niej podanych kwot, a jedynie wykropkowane miejsca – dodaje przewodniczący.
Wynagrodzenia zastępców prezydenta są uzależnione wyłącznie od jego decyzji. Jeśli włodarz miasta będzie zarabiał więcej, automatycznie wiceprezydenci także otrzymają podwyżki płac.
Jarosław Karyś podkreśla, że włodarz miasta nie może zrzec się wynagrodzenia. Możliwe jest natomiast przekazanie podwyżki np. na dowolny wskazany cel charytatywny.
Tymczasem, ważą się również losy uchwały w sprawie podwyżek diet radnych. Dziś decyzję o tym jak zagłosować w tej sprawie mają podjąć radni Koalicji Obywatelskiej. Z informacji Radia Kielce wynika, że większość radnych KO ma wstrzymać się od głosu, a za uchwałą ma zagłosować tylko jedna osoba.