Dominik Nowak nie jest już trenerem Korony. 49–letni szkoleniowiec został zwolniony z powodu słabych wyników osiąganych przez zespół występujący w Fortuna 1 Lidze. W dwóch ostatnich tegorocznych meczach, kielczan poprowadzi jego dotychczasowy asystent Kamil Kuzera.
– To nie są nigdy łatwe decyzje. Zaczęliśmy ten sezon z trenerem Nowakiem i liczyliśmy, że będziemy tak jechać do samego końca. Wyniki sportowe weryfikują jednak sytuację i tak było w tym przypadku – powiedział dyrektor sportowy kieleckiego klubu Paweł Golański.
– W cztery oczy powiedzieliśmy sobie co nie zafunkcjonowało, a co było dobre. Rozstaliśmy się w normalnej przyjaznej atmosferze, natomiast powtórzę: ten wynik był słaby. Ostatnie spotkanie z Puszczą w Niepołomicach to była kompromitacja zespołu – ocenił były kapitan Korony.
Paweł Golański dodał, że winny słabych wyników w ostatnich meczach jest nie tylko Dominik Nowak.
– Nie zrzucamy winy wyłącznie na trenera. Wszyscy jedziemy na jednym wózku i będziemy za nie odpowiadać. Absolutnie nie będę uciekał od odpowiedzialności. Transfery były tak przeprowadzone, żeby ten zespół miał jakość na boisku i charakter. Na koniec sezonu przyjdzie czas weryfikacji, ale ja ciągle wierzę w ten zespół – powiedział.
W najbliższych dwóch meczach „żółto–czerwonych” poprowadzi Kamil Kuzera, dotychczasowy asystent Dominika Nowaka. Nazwisko nowego szkoleniowca powinno być znany przed końcem roku.
– Mamy listę kandydatów, z którymi rozmawiamy. Chcemy porozumienie osiągnąć jak najszybciej. Zdajemy sobie sprawę, że jesteśmy w pierwszej lidze, a nasz budżet nie pozwala na przekonanie szkoleniowców z najwyższej półki. Mamy jeszcze trochę pracy związanej z dokończeniem budowy zespołu na kolejną rundę. Chciałbym to wszystko skonsultować z nowym trenerem. Mam nadzieję, że jego nazwisko będzie znane przed świętami Bożego Narodzenia – wyjaśnił Paweł Golański.
We wtorek Korona zagra o awans do ćwierćfinału Fortuna Pucharu Polski. Na „Suzuki Arenie” zmierzy się z ostatnim w tabeli ekstraklasy Górnikiem Łęczna. W niedzielę spotka się na wyjeździe z ostatnim w tabeli Fortuna 1 Ligi GKS Jastrzębie.
– Dla nas to dwa finały, niezwykle ważne spotkania. Zawiedliśmy naszych kibiców i mamy okazję do szybkiej rehabilitacji. W Niepołomicach dopingowali nas mimo niekorzystnego rezultatu. Teraz musimy walczyć o zwycięstwo, właśnie z szacunku dla wszystkich, którzy chodzą na stadion. Jesteśmy zdeterminowani, aby zakończyć rok zwycięstwami i mieć spokojniejszą zimę – zakończył Paweł Golański.
Wtorkowy mecz 1/8 finału Pucharu Polski z Górnikiem Łęczna rozpocznie się o godzinie 18.00, a jego przebieg będzie można śledzić na radio.kielce.pl.