Kielczanie rozpoczęli sezon łyżwiarski. Lodowisko na Stadionie przyciąga zarówno pojedyncze osoby, jak i całe rodziny.
Julia, Kinga i Wiktoria podkreślają, że tafla przygotowana jest bardzo dobrze, a jazda na łyżwach to świetny sposób na aktywne spędzanie wolnego czasu.
– To super miejsce na spędzanie czasu z przyjaciółmi, ponieważ jest fajna atmosfera i można ciekawie spędzić czas. Tafla jest dobrze przygotowana, można spokojnie robić piruety. Jazda na łyżwach jest dla nas przyjemnością, więc z pewnością będziemy tu przychodzić co tydzień, a nawet codziennie – mówią kielczanki.
W tym sezonie nadal obowiązują dodatkowe środki ostrożności ze względu na epidemię.
Ślizganie trwa godzinę, a nie jak w ubiegłym roku 1,5 godziny. Dodatkowy czas jest potrzebny, by po każdej godzinie zdezynfekować namiot i przygotować płytę lodowiska. Zmniejszono także limity osób, które mogą jednocześnie korzystać z tafli.
Artur Cedro, zajmujący się wypożyczalnią sprzętu uważa jednak, że obostrzenia nie odstraszają łyżwiarzy.
– Sezon rozkręca się powoli. Zawsze więcej osób przybywa do nas, gdy zima rozpoczyna się na dobre i występują ujemne temperatury połączone ze śniegiem. Początek sezonu jest porównywalny do poprzedniego, ale z każdym dniem chętnych przybywa i reżim sanitarny nie sprawia, że kielczanie rezygnują z tej dyscypliny sportu – informuje pracownik lodowiska.
W dni powszednie wejście na lodowisko na kieleckim Stadionie kosztuje 17 zł, a w weekendy i święta – 20 zł. Za łyżwy w wypożyczalni zapłacimy 10 zł.
Od poniedziałku do piątku lodowisko będzie czynne od 10.00 do 21.30, a w soboty, niedziele i święta od godziny 9.30 do 21.30.