37-letnia mieszkanka gminy Koprzywnica padła ofiarą oszustwa bankowego.
Skontaktowała się z nią kobieta, podając się za pracownicę banku. Poinformowała, że nastąpiło włamanie na konto bankowe klientki i poprosiła ją o podanie wszystkich danych do konta, wraz z kodem autoryzacyjnym. Jak informuje Paulina Kalandyk, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Sandomierzu, 37-latka dostosowała się do wskazówek oszustki i podała wszystkie dane konta.
Po pracy, kobieta poszła do banku, żeby wyjaśnić sytuację, wówczas okazało się, że z jej konta zniknęło 30 tys. zł. Udało się zablokować kolejny przelew na 8 tys. zł.
Policja przypomina, że pracownicy banków nigdy nie żądają od klientów podania hasła, loginu do konta, a tym bardziej kodu autoryzacyjnego SMS. Sandomierscy funkcjonariusze prowadzą postępowanie w sprawie tego oszustwa.