W 18. kolejce III ligi piłkarze ŁKS-u Probudex Łagów pokonali na własnym stadionie Czarnych Połaniec 3:0 (1:0).
Pierwszą bramkę zdobył w 26 min. Adam Imiela. Ten sam piłkarz podwyższył na 2:0 w 50 min. skutecznie wykonując rzut karny podyktowany za faul na Arturze Pirógu. Wynik spotkania ustalił w 82 min. Mateusz Ozimek.
– Byliśmy lepsi w tym meczu, ale w pierwszej połowie gra nam się nie kleiła. Czarni mieli swoje sytuacje, ale to my zdobyliśmy bramkę. W przerwie powiedzieliśmy sobie kilka mocnych słów w szatni i w drugiej połowie już całkowicie realizowaliśmy plan taktyczny. Nasza jakość przełożyła się na obraz gry. Zdobyliśmy drugą i trzecią bramkę, a Czarni nie mieli już nic do powiedzenia. Zasłużenie mamy trzy punkty – podsumował kapitan ŁKS-u, Adam Imiela.
– Przede wszystkim zabrakło nam skuteczności. W pierwszej połowie mieliśmy lepsze sytuacje i więcej niż gospodarze. Dwie albo nawet trzy to były stuprocentowe okazje i musimy je zamienić na gole. ŁKS miał do przerwy jedną dobrą sytuację i zdobył bramkę. Łagowianie pokazali nam, że jak chcemy być pełnoprawnym członkiem tej ligi to musimy takie okazje wykorzystywać – podsumował trener Czarnych, Grzegorz Wcisło.
Przerwę zimową piłkarze Czarnych Połaniec spędzą na 12. miejscu w tabeli, mając siedem punktów przewagi nad strefą spadkową. Znacznie wyżej będą łagowianie: albo na czwartym albo na piątym miejscu. To zależy od niedzielnego meczu Podhala Nowy Targ, które w wypadku zwycięstwa nad ostatnią w tabeli Wólczanką Wólka Pełkińska zepchnie ŁKS Łagów na piątą lokatę, a strata do prowadzącej Cracovii II Karków wynosi trzy punkty.