Żołnierze z 10. Świętokrzyskiej Brygady Obrony Terytorialnej dziś honorowo oddają krew. Zbiórka miała być dedykowana Robertowi Kałuży, dziennikarzowi naszej rozgłośni, który wczoraj przegrał walkę z chorobą.
Daniel Woś, rzecznik prasowy 10. Świętokrzyskiej Brygady informuje, że pomimo iż krew nie pomoże już Robertowi, to trafi do innych potrzebujących pacjentów.
– Zbiórka jest związana także z tym, że w ostatnim czasie obserwujemy zwiększoną liczbę zachorowań na COVID-19. W szczytach pandemii w centrach tej krwi jest mało – mówi.
Dla szeregowej Eweliny Radłowskiej to nie pierwsza zbiórka, w której bierze udział. Od 2008 roku oddała ponad sześć litrów tego bezcennego daru. – Robię to dlatego, że ta krew jest potrzebna. Zaczęłam, by ją oddawać od momentu, gdy potrzebowała jej moja koleżanka. Tak już zostało – mówi.
Starszy szeregowy Michał Malara zauważa, że krew którą oddają dzisiaj żołnierze może uratować czyjeś życie. Jak dodaje, sam zabieg nie jest bolesny i jest przeprowadzany w sterylnych warunkach. – Nie ma się czego obawiać – dodaje.
W dzisiejszą akcję zaangażowało się około 80 żołnierzy.
Podczas wrześniowych działań terytorialsom udało się zgromadzić 72 litry krwi od 160 dawców. Od początku pandemii świętokrzyscy żołnierze łącznie oddali łącznie 410 litrów krwi.