Zapalniki, skorupy pocisków, a także duża kolekcja fotografii, to przedmioty związane z Fabryką Łożysk Tocznych „Iskra”, które trafiły do Muzeum Historii Kielc. Dziś oficjalnie przekazali je przedstawiciele firmy NSK Bearings Polska S.A., spadkobiercy tradycji „Iskry”.
Grzegorz Maciągowski, dyrektor muzeum podkreślał ogromne znaczenie zbiorów i samego zakładu dla historii Kielc i mieszkańców miasta.
Andrzej Gajdziński, prezes NSK Bearings Polska S.A. tłumaczył, że wielu obecnych pracowników firmy ma rodziców, czy znajomych, którzy pracowali wcześniej w „Iskrze”. Jak wyjaśniał, przedmioty, które przekazuje muzeum zasługują na to, by oglądali je wszyscy zainteresowani historią fabryki.
– Czujemy się zobowiązani wobec mieszkańców Kielc, wobec regionu, aby te przedmioty udostępnić szerszemu gronu. Żeby nie tylko nasi pracownicy je oglądali, ale aby zobaczyć je mogli również mieszkańcy Kielc, przypomnieć sobie historię naszego zakładu, ale też historię ziemi kieleckiej. Ten zbiór ma wartość historyczną, ale przede wszystkim sentymentalną – mówił Andrzej Gajdziński.
Marcin Kolasa, kierownik działu gromadzenia i dokumentacji w Muzeum Historii Kielc mówi, że historia „Iskry” sięga XIX wieku, kiedy w tamtym miejscu powstała huta szkła. Później na tym miejscu powstała Odlewnia Kielecka. W okresie międzywojennym fabryka pod nazwą „Przemysł Metalowy GRANAT” zajmowała się m.in. produkcją zbrojeniową. Fabryka Łożysk Tocznych „Iskra” oficjalnie powstała już po wojnie.
– O tym jak ważny był ten zakład świadczy fakt, że wiele tysięcy kielczan miało z nim związki rodzinne. Tam pracowało naprawdę wiele osób, nawet te osiedla, które powstawały po wojnie były przeznaczone między innymi właśnie dla pracowników „Iskry” – wyjaśniał Marcin Kolasa.
Jak dodawał, bardzo cenny jest zbiór fotografii, które pokazują nie tylko hale fabryczne, ale również ludzi i wydarzenia, które miały miejsce w zakładzie. Muzeum Historii Kielc otrzymało też zbiór pamiątkowych medali, proporczyków czy druków reklamowych związanych z Fabryką Łożysk Tocznych.