Dwoje dzieci straciło życie w wyniku pożaru, do którego doszło przy ulicy 1 Maja 37 we Włoszczowie.
Informacje o śmierci dwóch chłopców, w wieku 6 i 5 lat potwierdza sierż. szt. Monika Jałocha, oficer prasowy Komendy Powiatowej.
Jak wyjaśnia, nieprzytomni chłopcy, wyniesieni z pożaru przez strażaków zostali przewiezieni do szpitala. Niestety ich życia, mimo reanimacji nie udało się uratować. Lekarze stwierdzili zgon.
Okoliczności tragedii wyjaśniają policjanci pod nadzorem prokuratora. Na razie nie jest znana przyczyna wybuchu pożaru. Wstępne wyniki ekspertyzy przekazane zostaną najwcześniej w czwartek lub piątek – dodaje Monika Jałocha. Został również powołany biegły z zakresu pożarnictwa.
Jak podawało Radio Kielce, spłonął parterowy dom z użytkowym poddaszem. Z budynku strażacy ewakuowali dwoje dzieci. Jak relacjonował st. kpt Paweł Mazur z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej we Włoszczowie, ratownicy o zdarzeniu zostali powiadomieni przed godziną 18.00. Na miejsce skierowano zespoły zarówno państwowej, jak i ochotniczej straży.
– Po przygaszeniu ognia ratownicy zabezpieczeni w sprzęt ochrony dróg oddedchowych weszli do wnętrza budynku. W trakcie przeszukania natrafili na dwie osoby poszkodowane. Byli to dwaj nieprzytomni chłopcy. Zostali przekazani załodze pogotowia ratunkowego. Karetka przewiozła dzieci do szpitala – dodał Paweł Mazur.
Strażacy przeszukali budynek, by upewnić się, że nie ma w nim więcej osób. Wewnątrz, jak się okazało, były tylko dzieci.
Poszkodowana rodzina miała czworo dzieci. Samorząd Włoszczowy zapewnił pomoc rodzinie, którą dotknęła tragedia.
Jak poinformował burmistrz Grzegorz Dziubek, zarówno gmina, jak i ośrodek pomocy społecznej zadbały o wsparcie dla rodziny zmarłych dzieci.
– Przede wszystkim na miejsce skierowana została pani psycholog, która pomaga rodzinie. Jest też dyrektor ośrodka pomocy społecznej, która zorganizowała lokal zastępczy dla poszkodowanych – dodał.