Rozpoczął się remont hełmu na wieży Rakoczego w opactwie cystersów w Wąchocku. Zabytek od lat czekał na renowację. Wieża to centralna część klasztoru, przez nią wchodzi się do obiektu.
Wybudowana w początkach XVII wieku, hełm miała pokryty blachą ołowianą. Jak mówi opat wąchockich cystersów ojciec Eugeniusz Augustyn od kilkudziesięciu lat nikt jej nie remontował.
– Na wieży są trzy dzwony, jeden od zegara, drugi przestrzelony w czasie II wojny światowej i trzeci, który ma piękny, pełny głos. Aby ich w pełni używać konieczny jest remont.
Na odnowienie wieży zakonnicy dostali 250 tys. zł z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Początkowo, za tę kwotę miał być przeprowadzony także remont elewacji, jednak po oszacowaniu kosztów zdecydowano, że cała dotacja zostanie przeznaczona na wieżę Rakoczego.
Wymianie zostanie poddana blacha na dachu – obecna zostanie zastąpiona miedzianą. Jeśli wystąpi taka konieczność, naprawie poddana zostanie więźba dachowa. Nowy będzie także krzyż na szczycie wieży. Prace mają się zakończyć jeszcze w tym roku.
Wieża została wybudowana w 1643 roku, ma 30 m wysokości. Nazwa odnosi się do najazdu wojsk siedmiogrodzkich w 1665, pod wodzą Jerzego Rakoczego – przypomina przewodniczka turystyczna Aneta Marciniak
– W tym miejscu, żołnierze weszli do klasztoru, zniszczyli go, spalili bibliotekę, a braci wymordowali. Nad wejściem do niej znajduje się też szczególny napis: „Bezpiecznie, jeśli uczciwie”, odczytywany jest jako kolejne odniesienie do wydarzeń z XVII wieku. Portal nad wejściem jest wykonany z czerwonego piaskowca, nad nim umieszczono herb i kapelusz kardynalski, co oznaczało, że kościół miał prawa feudalne.