Ponad 2,5 mln zł stracili od początku roku seniorzy z województwa świętokrzyskiego, którzy zaufali fałszywym wnuczkom i policjantom. Do końca września oszukanych zostało 50 osób. Podjęto także 117 prób wyłudzenia.
Maciej Ślusarczyk z Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach zauważa, że na przestrzeni ostatnich kilku lat wzrosła kwota wyłudzonych pieniędzy. Dla przykładu, w ubiegłym roku seniorzy stracili 1 mln 100 tys. zł., a w 2019 – 920 tys. zł.
– Trudno powiedzieć jednoznacznie skąd wynika ta różnica i wzrost. Przestępcy szukają coraz nowszych metod i sposobów na oszustwa. Coraz częściej osoby starsze wchodzą też w świat elektroniki, Internetu i korzystają z bankowości internetowej. Tu tworzy się pole do działania przestępców -dodaje.
Maciej Ślusarczyk zauważa, że historie wyłudzeń zawsze zaczynają się od odebrania telefonu.
– Oszust przedstawia się jako członek rodziny, policjant lub pracownik poczty. Już na początku chce zbudować zaufanie. Jeżeli osoba, która odbiera telefon go nie ograniczy, staje na przegranej pozycji – zaznacza.
Jak informowało Radio Kielce, w ubiegłym tygodniu 73-letnia mieszkanka Kielc straciła ponad 100 tys. zł. Odebrała ona telefon od nieznanej kobiety, która powiedziała, że jest z policji i opowiedziała historię o rzekomych przestępcach, którzy są w pobliżu jej domu i chcą ukraść jej oszczędności. Seniorka uwierzyła w słowa oszustki i wspólnie z mężem włożyła do kasetki ponad 100 tys. zł. Zgodnie z instrukcjami, wyrzucili pieniądze przez okno. Miały być zwrócone w ciągu godziny. Gdy tak się nie stało, seniorka zorientowała się, że została oszukana i zgłosiła sprawę prawdziwym policjantom.
Maciej Ślusarczyk podkreśla, że podczas spotkań z rodziną warto porozmawiać na temat wyłudzeń metodą „na wnuczka” i „na policjanta”. Należy powiedzieć babci, dziadkowi, cioci lub wujkowi w jaki sposób działają przestępcy i uczulić ich na to, żeby w przypadku próby oszustwa odłożyli słuchawkę i poinformowali o sprawie prawdziwych policjantów i rodzinę.