Niepodległość jest darem i zadaniem, tak jak wolność. Zróbmy wszystko, żeby nie dochodziło do sprzeczności między obroną granic, której potrzeby nikt nie podważa, a pomocą ludzką, humanitarną chrześcijańską – powiedział w czwartek metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz podczas mszy św. z okazji 103. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości.
W 103. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości kard. Nycz przewodniczył mszy św. w intencji ojczyzny w Świątyni Opatrzności Bożej w Warszawie. Mszę koncelebrowali m.in. ordynariusz diecezji warszawsko-praskiej bp Romuald Kamiński, delegat KEP ds. Emigracji Polskiej bp Wiesław Lechowicz oraz biskup pomocniczy archidiecezji warszawskiej Rafał Markowski. W liturgii uczestniczyli m.in. prezydent Andrzej Duda z małżonką, przedstawiciele władz państwowych i służb mundurowych.
Rano prezydent złożył kwiaty przed znajdującymi się przy Trakcie Królewskim pomnikami Ojców Niepodległości: Wincentego Witosa, Ignacego Paderewskiego, Ignacego Daszyńskiego, Romana Dmowskiego, Wojciecha Korfantego oraz przed pomnikiem Józefa Piłsudskiego przy Belwederze.
Następnie złożył wieniec przy grobie ostatniego prezydenta RP na uchodźstwie śp. Ryszarda Kaczorowskiego i wiązanki przy tablicy upamiętniającej ofiary katastrofy smoleńskiej.
W czasie mszy św. kard. Nycz podkreślił, że „o niepodległość trzeba się troszczyć”. „Niepodległość jest darem i zadaniem, tak jak wolność, której się nie otrzymuje raz na zawsze, stąd nasze dziękczynienie Bogu, tu w tej świątyni i zawierzenie naszej Ojczyzny Bożej Opatrzności” – wskazał hierarcha.
Przypomniał słowa błogosławionego kard. Stefana Wyszyńskiego, że +jest sztuką umierać dla Ojczyzny, ale największą sztuką jest dobrze żyć dla niej+. Prymas Tysiąclecia dodawał +w miłości, a nie w nienawiści+”.
„Chcemy tu, w tym kościele, wspólnie wyznać, że będziemy na co dzień starali się żyć dla nieodległości Polski łącząc modlitwę z życiem codziennym, by nam nie wymawiano, że jesteśmy tylko katolikami kultowymi” – oświadczył kard. Nycz.
Zaznaczył, że zadaniem Kościoła powołanego przez Chrystusa jest głoszenie Ewangelii, budowania Królestwa Bożego na ziemi i prowadzenie ludzi do zbawiania. „Nie jest to powołanie na czasy na końcu świata, lecz jest to powołanie na dziś dla wszystkich, którzy są Kościołem” – wskazał hierarcha mówiąc, że realizacja powołania zależy od życiowego powołania.
Wyjaśnił, że „oznacza to życie zgodnie ze swoim, w sposób prawy uformowanym, sumieniem”. „Inaczej przeżywa swoje powołanie, służy i buduje królestwo duchowny, inaczej matka i ojciec w rodzinie, a jeszcze inaczej żołnierz, lekarz, polityk czy człowiek społecznego zaangażowania” – tłumaczył.
Powiedział, że zadaniem ludzi wiary jest „działanie w stworzonym przez Boga świecie w kierunku jego przemiany w imię słów zawartych w Biblii +czyńcie sobie ziemię poddaną+”. „Działamy tu i teraz, jako ludzie obdarzeni rozumem, wolną wolą, wolni i odpowiedzialni za siebie oraz życie i zdrowie innych, co nie zawsze jest takie oczywiste. Jesteśmy także odpowiedzialni za dobro wspólne, jakim jest Ojczyzna i świat” – wskazał hierarcha.
Kard. Nycz odniósł się także do sytuacji na granicy polsko-białoruskiej. Powiedział, że „Kościół nie chce i nie powinien wchodzić w tereny odpowiedzialności polityków czy ludzi ustanowionych do rozwiązywania takich nabrzmiałych problemów”.
„Chciałby jednak Kościół powiedzieć i zrobić to, co powinien powiedzieć w imię Ewangelii i nauki społecznej Kościoła” – zastrzegł. „Z satysfakcją i wdzięcznością patrzymy na pracę funkcjonariuszy Straży Granicznej, którzy z ogromnym poświęceniem wykonują niezbywalne zadanie obrony granic Polski i Europy. Co do tego nie może być wątpliwości” – podkreślił.
Jednocześnie przypomniał, że liczenie na pomoc innych narodów i instytucji „nie musi być ograniczeniem suwerenności w dzisiejszym zglobalizowanym świecie”. „Powinno to stać się znakiem solidarności i współodpowiedzialności za dobro wspólne Polski, Europy i świata” – mówił kard. Nycz.
Metropolita warszawski podziękował organizacjom pomagającym migrantom, zwłaszcza Caritas Polska i parafiom archidiecezji białostockiej. „W tym kontekście Kościół, patrząc na dziś, kieruje swoje spojrzenie w przyszłość, widząc i doceniając obowiązki państwa, stanowczo prosi o możliwość pomocy humanitarnej i charytatywnej niesionej przez swoje instytucje na czele z Caritasem. Ale także przez liczne organizacje i wolontariuszy gotowych pomagać bezinteresownie ludziom potrzebującym, chorym czy zagrożonym nawet utratą życia, co także miało miejsce w ostatnich tygodniach” – zaznaczył kard. Nycz.
„Zróbmy wszystko, żeby nie dochodziło do sprzeczności między obroną granic, której potrzeby nikt nie podważa, a pomocą ludzką, humanitarną, chrześcijańską” – apelował hierarcha.
Przypomniał, że Kościół w Polsce, głównie za pośrednictwem Caritas, od samego początku pomaga migrantom i uchodźcom „i chce pomagać jeszcze bardziej”. „Jak wiemy, jest ogłoszona kolejna zbiórka na ten cel. Jednak to, co zostanie zebrane i przekształcone w konkretną pomoc, musi zostać dostarczone do miejsca, gdzie będzie służyło ludziom potrzebującym tej pomocy. A z tą sprawą bywają jeszcze niejakie problemy” – ocenił.
W czasie mszy św., został odmówiony „Akt dziękczynienia i zawierzenia Opatrzności Bożej”. Po raz piąty zapłonęła również Świeca Niepodległości ofiarowana Warszawie przez Piusa IX w 1867 r. z życzeniem, aby zapalono ją dopiero wówczas, gdy Polska będzie wolna. Świecę zapalił prezydent Andrzej Duda.
Narodowe Święto Niepodległości zostało ustanowione ustawą z 23 kwietnia 1937 r., a następnie zniesione ustawą Krajowej Rady Narodowej 22 lipca 1945 r. Święto przywrócono w okresie transformacji ustrojowej w 1989 r. Jest dniem wolnym od pracy.