Gmina Kunów zamierza przeprowadzić rewitalizację terenu obejmującego ruiny XIX-wiecznej walcowni w Nietulisku Dużym.
Dotychczas obiekt nie był dostępny dla zwiedzających ponieważ stan budowli zagrażał bezpieczeństwu. Ma się to zmienić, ponieważ gmina przystępuje odnowienia tego miejsca. Prace będą kosztować miliony złotych, jednak burmistrz jest zdeterminowany, aby nadać dawnej walcowni nowe życie.
Pierwszym krokiem było wykonanie ekspertyzy ruin. Około 40 tys. zł na ten cel przekazał konserwator zabytków. Jak podkreśla burmistrz Lech Łodej, już wkrótce gmina ogłosi przetarg na wykonaniu projektu dla tej przestrzeni.
– Chcemy zaprojektować muzeum na otwartym powietrzu. Jego częścią obok ruin zakładu będą alejki, wieża widokowa, mostki nad głębokimi jazami, które się tam znajdują. Planujemy wykonać coś w stylu ogrodu botanicznego – mówi włodarz gminy.
Zanim jednak projektanci przygotują plan dla tego miejsca, gmina chce teren uporządkować. Po wycięciu krzaków i traw teren prezentuje się znacznie lepiej.
– Chcemy go wyrównać. Będzie posiana trawa, oczyszczone ruiny i korony murów. Wszystko zgodnie z zaleceniami konserwatora zabytków – informuje burmistrz Lech Łodej.
Gmina na zagospodarowanie tego miejsca będzie się starać o pieniądze unijne lub z budżetu państwa.
Walcownia w Nietulisku Dużym powstała jako jeden z zakładów przemysłowych ulokowanych wzdłuż rzeki Kamiennej w Staropolskim Okręgu Przemysłowym. Zakład pracował przez kilkadziesiąt lat, aż do początku XX wieku.
W 1903 roku przyszła katastrofalna powódź na Kamiennej. Samej walcowni nie dotknęła, ale zniszczyła urządzenia wodne w Michałowie i Brodach odcinając tym samym zasilanie maszyn wodami Kamiennej. Oficjalnie zakład zamknięto w 1905 roku. Walcownia wchodziła w skład tzw. kombinatu metalurgicznego rzeki Kamiennej i była końcowym ogniwem produkcji. Zachowały się mury budynków produkcyjnych z arkadowymi sklepieniami, urządzenia wodne z przepustami oraz most.