Dawniej była nieodzownym elementem wojskowego ekwipunku: lekka, odporna na uderzenia i korozję. To manierka austriacka, prezentowana w listopadzie przez Muzeum Regionalne w Pińczowie w ramach cyklu „Obiekt miesiąca”.
W związku z przypadającą w listopadzie 103. rocznicą odzyskania przez Polskę niepodległości, muzeum postanowiło wybrać na ten miesiąc obiekt związany z okresem walk niepodległościowych.
Manierka prezentowana w pińczowskiej placówce jest lekko wgnieciona, nie posiada korka i zawieszki. To butelka, z której żołnierze pili wodę. Była powszechnie używana w wojsku austriackim, a później wśród Legionów Józefa Piłsudskiego – opisuje Dariusz Greń z Muzeum Regionalnego w Pińczowie.
– Manierka, którą prezentujemy to wzór z 1909 roku. W 99 proc. wykonana jest z aluminium. Posiada kształt łezki z szerokim wlewem, co ułatwiało wlewanie wody, ale i czyszczenie wnętrza. Od strony czołowej posiada karbowanie, które zapobiegało zgnieceniom. W tej manierce mieści się ok. pół litra wody – mówi.
Manierka ma 18,5 cm wysokości, średnicę dna 4,5x 5 cm, a średnicę wylewu 3,5 cm. Obiekt jest w dobrym stanie.
– Taka manierka posiadała zalety, ale i wady. Przede wszystkim nie korodowała. Niestety materiał z którego była wykonana, a wiec aluminium miał szkodliwe działanie na zdrowie – dodał Dariusz Greń.
Nie jest to drogi przedmiot, dosyć często można go spotkać na giełdach staroci. Manierki wytwarzane były prawdopodobnie tylko do 1915 r.
Ta, która jest prezentowana w pińczowskim muzeum to dar od mieszkańca miasta. Prawdopodobnie została znaleziony przy okazji porządkowania strychu.