Piłkarze Wisły Sandomierz odnieśli czwarte zwycięstwo w tym sezonie. W 16. kolejce III ligi pokonali na wyjeździe Wólczankę Wólka Pełkińska 3:2 (1:0).
Dwie bramki dla gości zdobył Szymon Rak, w tym jedną z rzutu karnego, a raz na listę strzelców wpisał się Sebastian Taranek. Gole dla Wólczanki strzelili Dawid Wach i Adrian Skrzyniak.
– Mecz świetnie się dla nas ułożył, bo szybko objęliśmy prowadzenie, a kilka minut później obrońca gospodarzy dostał czerwoną kartkę. Rywale mocno się cofnęli, a na grząskim boisku bardzo trudno było nam prowadzić atak pozycyjny. Ta murawa przyczyniła się również do rzutu karnego dla gospodarzy, bo nasz bramkarz nie trafił w piłkę i kopnął rywala, ale na szczęście zrehabilitował się broniąc „jedenastkę”. Po zmianie stron szybko poprawiliśmy na 2:0 i wydawało się, że mamy wszystko pod kontrolą. Niestety, błąd naszego zespołu, a kilka chwil później stały fragment gry i zrobiło się 2:2. Na szczęście nasza przewaga przyniosła zwycięskiego gola. W sumie brzydki mecz i słaba gra z jednej i z drugiej strony, może też ze względu na bardzo grząską murawę – podsumował trener sandomierzan Jarosław Pacholarz.
Od 18 minuty Wólczanka grała w „10-tkę” , bo drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę obejrzał ukraiński obrońca gospodarzy Rusłan Maruszka.
Za tydzień, w niedzielę 14 listopada, Wisła podejmować będzie Unię Tarnów.