Kielczanie zapłacą w przyszłym roku wyższe podatki od nieruchomości. Rada Miasta przyjęła projekt uchwały o podwyżce stawek, przedstawiony przez prezydenta Bogdana Wentę. To oznacza, że od początku przyszłego roku podatki wzrosną średnio o 7 proc.
Za podwyżką głosowało 11 rajców, przeciw było 10, dwie osoby się wstrzymały, a dwie nie brały udziału w głosowaniu.
Dyskusja przed głosowaniem trwała ponad dwie godziny i mocno podzieliła radnych. Finalnie niewielką większością głosów, głównie radnych klubu Koalicji Obywatelskiej oraz ugrupowania Projekt Wspólne Kielce przegłosowano uchwałę.
Wcześniej podczas obrad pojawiła się propozycja klubu Bezpartyjni i Niezależni, zakładająca utrzymanie stawek podatków od nieruchomości na obecnym poziomie z jednoczesnym wprowadzeniem ulgi dla posiadaczy gruntów położonych w pobliżu ujęcia wody w Białogonie. Radni znaczącą większości odrzucili ten pomysł.
Marcin Stępniewski, radny Prawa i Sprawiedliwości podkreślił, że wprowadzenie uchwały do porządku obrad sesji było wyłącznie decyzją włodarza miasta.
– Jestem zawiedziony tą decyzją. Część radnych nie brała udziału w głosowaniu, a część wstrzymała się. A tak ważna sprawa powinna skupić uwagę całej rady miasta. Niestety mieszkańcy Kielc zapłacą w związku z tym więcej. Warto jednak mieć w pamięci, że od samego początku była i jest to inicjatywa prezydenta Bogdana Wenty. My, jako radni, mogliśmy ją tylko zaakceptować lub nie – mówił radny.
Kamil Suchański, przewodniczący klubu Bezpartyjni i Niezależni, jest zdania, że dzisiejsza decyzja rady miasta obciąży przede wszystkim kieleckich przedsiębiorców.
– Widać, że w kieleckiej Radzie Miasta funkcjonuje egzotyczna większość współpracująca z Bogdanem Wentą. Pieniądze pozyskane z podatku posłużą jedynie do zasypywania dziury budżetowej. Podwyższenie podatku, to także bardzo zła wiadomość dla kieleckich przedsiębiorców. Prezydent miasta przeczy własnym deklaracjom wyborczym. Podwyższenie podatku nie zostało nawet skonsultowane z radą biznesu. Przedsiębiorcy nie zostali zapytani o opinię w tej sprawie, a 5,5 mln zł z 6,5 mln zł zapłacą właśnie oni – powiedział.
Michał Braun, przewodniczący klubu Koalicji Obywatelskiej, zaznaczył, że podwyżki podatków nie są mile widziane, ale w tym przypadku niezbędne.
– W Polsce w ostatnim czasie szaleje inflacja, która jest spowodowana nieodpowiedzialną polityką rządu. Władza centralna zwiększa wydatki samorządów, a jednocześnie ogranicza ich budżet, w przypadku Kielc w przyszłym roku będzie to zmniejszenie dotacji o 24 mln zł. Ta podwyżka jest konieczna i dlatego ją popieramy, ponieważ wiąże się to z odpowiedzialnością za przyszłość i rozwój Kielc. A należy podkreślić, że nie będzie to znaczne obciążenie dla mieszkańców miasta – przekonywał radny.
Anna Kibortt, przewodnicząca klubu Projekt Wspólne Kielce także wyraziła poparcie dla uchwały.
– Problemem jest nie tylko inflacja, ale także siła nabywcza pieniądza, która w ostatnim czasie spadła. W ostatnich tygodniach mamy do czynienia ze wzrastającymi cenami mediów, paliw, czy ogólnie życia. To wszystko wpływa na ogólne koszty funkcjonowania miasta. Jeżeli chcemy utrzymać poziom, który osiągnęliśmy, nie mówiąc już o większych wydatkach, to musimy przynajmniej zrównywać dotychczasową siłę nabywczą. Te zmiany nie wpłyną na działalność drobnych przedsiębiorców, gdzie budynek gospodarczy to ok. 200 m/kw., zaś działka na której on stoi to 500 m/kw., podwyżka wyniesie 29 zł w skali miesiąca. Chodzi o to ile osób zostanie objętych tą zmianą. Podobnie w przypadku zwykłych mieszkańców. Za mieszkanie o powierzchni 60 m/kw. stawka podatku wzrośnie o 33 gr na miesiąc – tłumaczyła.
Podwyżkę poparli: Michał Braun, Katarzyna Zapała, Karol Wilczyński, Katarzyna Czech – Kruczek, Monika Kowalczyk i Anna Myślińska z Koalicji Obywatelskiej; Jarosław Bukowski, Anna Kibortt i Joanna Litwin z klubu Projekt Wspólne Kielce; Bożena Sieczka z Nowej Lewicy i Arkadiusz Ślipikowski.
Przeciw zagłosowali: Jarosław Karyś, Wiesław Koza, Tadeusz Kozior, Marian Kubik, Marianna Noworycka-Gniatkowska, Monika Słoniewska, Marcin Stępniewski z klubu PiS oraz Katarzyna Suchańska, Kamil Suchański i Joanna Winiarska z klubu Bezpartyjni i Niezależni. Od głosu wstrzymali się: Piotr Kisiel i Zdzisław Łakomiec z klubu PiS, a głosu nie oddali: Dariusz Kisiel z PiS i Maciej Bursztein z Bezpartyjnych i Niezależnych