Cztery mecze i cztery wygrane przed swoją publicznością. To dotychczasowy dorobek piłkarzy ręcznych Łomży Vive w tym sezonie Ligi Mistrzów w meczach rozgrywanych tylko w Hali Legionów.
Wczoraj wieczorem „ofiarą” kielczan została renomowana ekipa Paris Saint Germain. Podopieczni Talanta Dujszebajewa pokonali paryżan 38:33. Arciom Karaliok podkreśla ogromną rolę dopingu kibiców, który bardzo pomaga w odnoszeniu zwycięstw.
– Taka atmosfera zawsze nas wspiera. Kiedy już nie możesz to fani dodają ci sił i biegniesz, walczysz, bijesz się do końca, do ostatniej sekundy – zapewnia kołowy mistrzów Polski.
Z kolei obrotowy PSG Kamil Syprzak przyznaje, że doping w Hali Legionów zawsze działa na korzyść gospodarzy i dodaje zaskakującą opinię – „Moim zdaniem łatwiej jest wygrać w Barcelonie, niż w Kielcach”
Następny mecz Ligi Mistrzów w Hali Legionów, tym razem z Barcą, Łomża Vive rozegra w środę, 24 listopada.