Wierzba będąca symbolem kieleckiego parku zostanie wycięta. Taką decyzje podjęli miejscy urzędnicy, opierając się na opiniach dendrologów. Drzewo zostało uszkodzone przez nawałnicę w lipcu tego roku. Od tego czasu trwała dyskusja na temat przyszłości wierzby i analizy jej stanu.
Rzecznik prezydenta miasta Tomasz Porębski informuje w komunikacie, że z analizy przeprowadzonej przez dr. Wojciecha Bobka z Polskiej Rady Arborystyki wynika, iż stan drzewa jest zły, ponieważ zagrożona jest jego stabilność.
W przytoczonej ocenie, dendrolog wskazuje jednak, że wierzba wciąż jest żywotna, ale wymaga pewnych zabiegów sanitarnych. Chodzi m.in. o usunięcie posuszu i minimum połowy pędów wiszących nad wodą, a także odciążenie południowej części drzewa. Przy braku tych zabiegów, ryzyko zniszczenia drzewa jest wysokie. Drzewo, jak wskazuje dendrolog, wymaga także stałej, corocznej kontroli stanu, zaś teren bezpośrednio pod drzewem musi pozostać wygrodzony.
Z kolei, w opinii dr Bartosza Piwowarskiego, pełnomocnika prezydenta ds. ochrony przyrody i różnorodności biologicznej, a zarazem zastępcy kierownika Ogrodu Botanicznego w Kielcach, wierzba jest pod wieloma względami problematyczna i nawet jej ogłowienie nie da rezultatu. Ten zabieg miałby jedynie odsunąć w czasie całkowite powalenia drzewa.
Czynnikami, które miałyby to przyspieszyć są: ulewne deszcze, burze oraz silne wiatry. Jak twierdzi Bartosz Piwowarski, pozostawienie wierzby w obecnym stanie niesie za sobą duże ryzyko uszczerbku na zdrowiu, a nawet życiu.
Tomasz Porębski, rzecznik prezydenta miasta twierdzi, że decyzja została podjęta po przeanalizowaniu dwóch opinii.
– Po wykonaniu zabiegów pielęgnacyjnych, które byłyby konieczne do przeprowadzenia, wierzba straciłaby urok. Biorąc pod uwagę stan zdrowotny drzewa została podjęta decyzja o wycięciu – mówi rzecznik.
W związku z tym, władze miasta podjęły decyzje o wycięciu wierzby.