– Tę historię trzeba dokładnie, emocjonalnie odczuć, żeby móc ją przetransformować na język scenograficzno-architektoniczny. Innego rozwiązania nie ma – mówił architekt Mirosław Nizio, który w czwartek był gościem spotkania z historią i architekturą pod hasłem „Historia – Pamięć – Architektura”.
Wydarzenie odbyło się w Mauzoleum Martyrologii Wsi Polskich w Michniowie. Ten oryginalny obiekt zaprojektował właśnie Mirosław Nizio. Ocenił, że mauzoleum spełnia swoje zadanie.
– Wiele osób, które tu były i odwiedziły to miejsce, ludzie z okolicznych wsi, jak i ludzie z branży architektonicznej czy artystycznej oceniają ten projekt jako wymowny w swej architekturze, jak i w ekspozycji, która ma przedstawiać pacyfikację wsi polskich. Wydaje mi się, że to zadanie spełniliśmy z zespołem ciężkim trudem, pracą kilkunastu lat. Oczywiście mauzoleum funkcjonuje jak jest zainteresowanie, a to zainteresowanie w czasie ostatnich miesięcy jest, zważywszy że budynek nie jest w centrum, trzeba do niego przyjechać, spędzić prawie cały dzień. Ale to miejsce daje taką sposobność żeby tu pobyć, czy na zewnątrz czy wewnątrz, wgłębiając się w historię, narrację, nie tylko odczytując tę narrację widoczną w architekturze ale poprzez narrację, którą tworzy wystawa, niezwykle pieczołowicie przygotowana przez zespół kuratorów – powiedział.
„Tak, są detale, które bym zmienił”
Projektant przyznał, że widząc gotowe dzieło, ma pewne zastrzeżenia.
– Zawsze po realizacji muzeum są refleksje, czy można było inaczej pewne rzeczy wykończyć? Tak, są detale, które bym zmienił. Ale wiadomo, w czasie realizacji dochodzi się do pewnych kompromisów, a projekt nie był łatwy pod względem wykonawstwa. Wszyscy o tym wiedzą, dlatego zostawiam te uwagi dla siebie, mając na uwadze, że w przyszłości będę się starał być bardziej wymagający, nawet jeśli okoliczności temu nie sprzyjają. Ale ogólnie odbiór architektury, w moim odczuciu, jest taki, jaki sobie wyobraziłem na szkicu jeszcze 12 lat temu – podkreślił.
Te pierwsze szkice zaprezentował podczas wykładu. Opowiadał o kolejnych etapach tworzenia projektu, zestawiał pomysł z efektem końcowym, tłumaczył, dlaczego sięgnął po takie, a nie inne rozwiązania.
Mirosław Nizio, który wraz ze swoją pracownią stworzył wiele oryginalnych muzeów, bo to nie tylko imponujące Mauzoleum Martyrologii Wsi Polskich w Michniowie, ale też m.in. Muzeum Powstania Warszawskiego, Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN czy Muzeum Polaków Ratujących Żydów podczas II wojny światowej im. Rodziny Ulmów w Markowej, zdradził, że zawsze początek pracy jest taki sam.
– Tę historię trzeba dokładnie, emocjonalnie odczuć, żeby móc ją przetransformować na język scenograficzno-architektoniczny. Innego rozwiązania nie ma – zaznaczył.
Dojrzałe podejście do tematu
Powiedział, że w tworzeniu miejsc pamięci ważny jest uniwersalizm.
– Kiedy patrzymy w przeszłość, upamiętnienia były w formie realistycznych pomników, obelisków, natomiast rzeczywistość się zmieniła. Ludzie, którzy nie przeżyli tej historii, nie pamiętają tamtych czasów, a do tego grona ja się zaliczam, interpretuję tę historię w języku współczesnym, w języku zrozumiałym dla współczesnego odbiorcy. Oczywiście nie zapominając o osobach, które pamiętają te czasy. Moim zdaniem, wypełnianie tej pustki pomiędzy nowoczesnym a tradycyjnym charakterem aranżacji jest kluczem do sukcesu i również doświadczeń, płynących z przygotowania narracji, a takie doświadczenie przez ponad 20 lat mam. Każdy projekt to jest nowe doświadczenie, a doświadczenie to nie są próby i błędy, tylko dojrzałe podejście do tematu – wyjaśnił.
Choć Mauzoleum Martyrologii Wsi Polskich jest nowoczesną i oryginalną budowlą, architekt nie usunął wcześniejszych form upamiętnienia tragedii, która rozegrała się w Michniowie 12 i 13 września w 1943 roku. Pomnik, kapliczka czy „Pieta Michniowska” zostały wkomponowane w przestrzeń.
Zwiedzanie z projektantem
O tym, w jaki sposób próbowano ocalić pamięć o ofiarach wojsk niemieckich w Michniowie mówiła dr Katarzyna Jedynak, która wspólnie z Bartoszem Bętkowskim przygotowała wystawę „Architektura pamięci”.
– Od takiego symbolicznego krzyża nad mogiłą do różnego rodzaju pomysłów upamiętnienia początkowo tylko mieszkańców Michniowa, następnie, kiedy Michnów stał się symbolem wszystkich wsi – ofiar pacyfikacji w czasie II wojny światowej to również takich pomysłów architektoniczno-rzeźbiarskich, które m.in. miały swój finał pod koniec lat 80. XX wieku, kiedy powstał pierwszy projekt mauzoleum, a następnie już w ostatnich latach rozpisanie konkursu na nowe mauzoleum, który wygrała pracownia pana Mirosława Nizio – relacjonowała.
Dr Katarzyna Jedynak wyjaśniła, że dziś mauzoleum w Michniowie opowiada nie tylko historię, ale także pokazuje cierpienie przez sztukę i elementy architektoniczne.
Wystawę będzie można oglądać do końca tego roku, natomiast tylko dziś była okazja zwiedzić mauzoleum wraz z jego projektantem. Mirosław Nizio poprowadził autorskie zwiedzanie obiektu.