„Jak powstawały Kielce? Nowe badania i nowe perspektywy” – dwudniowa konferencja naukowa pod takim właśnie tytułem rozpoczęła się w czwartek (14 października) w stolicy regionu.
Wydarzenie nawiązuje do, przypadającej w 2021 roku, rocznicy 950-lecia powstania miasta Kielc. Jak przyznaje prof. Krzysztof Bracha z Uniwersytetu Jana Kochanowskiego jest to data bardzo nieprecyzyjna i nigdy nie zostanie sprecyzowana.
– Odnosimy się do rocznicy sprzed 50 lat, kiedy obchodzono również jubileusz 800-lecia kieleckiej katedry, ponieważ tylko ta data jest datą pewną. Według tradycji długoszowej, katedra kielecka, w owym czasie kolegiata, została ufundowana przez bpa krakowskiego Gedeona w roku 1171. Ówczesne władze doszły do wniosku, że jeśli kolegiata został ufundowana w 1171 roku, to osada, nie miasto jeszcze tylko osada, zawiązała się około 100 lat wcześniej. I wtedy pojawił się ten okrągły jubileusz dziewięciu wieków Kielc. Ale daty początkowej nie będziemy znać nigdy, bo był to proces osadniczy żywiołowy, nie tylko w przypadku tego miasta, ale w przypadku większości miast w ogóle w świecie. Niemniej, większość tych miast obchodzi swoje jubileusze – zauważa.
Jedno z najstarszych miast
Historyk podkreśla, że Kielce są jednym z najstarszych miast w Polsce, bo liczą sobie prawie tysiąc lat.
– Samo patrocinium najstarszego kościoła, kościoła świętego Wojciecha, czyli wezwanie św. Wojciecha, świadczy o tym, jak stare jest to miasto, bo jest to kościół, którego patronem jest pierwszy biskup Wojciech. Do dziś w tej świątyni są przechowywane jego relikwie – dodaje.
Prof. Krzysztof Bracha zaznacza, że trwająca konferencja wpisuje się w cykl wydarzeń pod hasłem „Miasto w blasku kolegiaty”, a ufundowanie kolegiaty na dzisiejszym Wzgórzu Katedralnym miało ogromne znaczenie dla rozwoju miasta.
– To był wielki przełom, ponieważ w bardzo skromnym mieście w północnej części Małopolski pojawiła się grupa intelektualistów, czyli duchowieństwa, które nazywamy kanonikami kolegiackimi, świetnie wykształconego. Założyli pierwszą w Kielcach bibliotekę, pierwszą szkołę. To była ich wielka zasługa. Miasto przez kilka stuleci kręciło się wokół kolegiaty, dopiero później rozwinęło się ekonomicznie, ale tak naprawdę dzięki tym kilku, kilkunastu kanonikom kolegiackim, począwszy od XII wieku, którzy położyli to, co najistotniejsze, czyli wartości kulturowe, niesione na barkach chrześcijaństwa, to miejsce zaczęło się rozwijać – stwierdza.
Dziedzictwo, pozostawione przez kanoników do dziś jest widoczne także w postaci materialnej: w postaci architektury, dwóch najstarszych świątyń, ale również ponad 40 rękopisów średniowiecznych.
– W tym słynnego „Antyfonarza kieleckiego” z roku 1372, czyli najstarszego datowanego rękopisu z rękopiśmiennym przekazem hymnu „Gaude Mater Polonia…”. I co ważne, jego autorem był najprawdopodobniej Wincenty z Kielc – intelektualista, który tutaj się wychował, a wychował się dzięki temu środowisku kolegiackiemu – podkreśla prof. Krzysztof Bracha.
Badacz „mieściny łysogórskiej”
W czasie dwóch dni obrad, o swoich badaniach na temat Kielc i regionu mówić będą naukowcy z różnych dziedzin: archeolodzy, historycy, historycy sztuki, archiwiści, bibliotekoznawcy.
Ważnym akcentem konferencji jest uhonorowanie osoby oraz dorobku naukowego prof. Kazimierza Tymienieckiego. To kielczanin, klasyk polskiej historiografii i jeden z najwybitniejszych polskich mediewistów, współzałożyciel Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu, prekursor badań nad początkami Kielc, które nazywał „mieściną łysogórską”.
Sylwetkę tej mało znanej w naszym regionie postaci przybliżył prof. Józef Dobosz z Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu.
– Urodził się w Kielcach, tutaj rozpoczął swoją przygodę z gimnazjum, ale szkołę średnią i maturę zrobił już w Warszawie, a potem studiował w Krakowie. Wydawało się, że będzie związany z Małopolską czy z Galicją, a jego losy po I wojnie światowej potoczyły się niespodziewanie, bo wrócił do miejsca, w którym robił maturę, czyli do Warszawy. Gdy zaoferowano mu profesurę na tworzącej się Wszechnicy Piastowskiej w Poznaniu, pojechał tam i z Poznaniem był związany już do swojej śmierci w 1968 roku. Jednak Kielce, a przede wszystkim całe Świętokrzyskie zostawiło nie tylko w jego badaniach, ale też w jego duszy niezatarty ślad – stwierdza.
Przypominać historię i tworzyć ją na nowo
Grzegorz Maciągowski, dyrektor Muzeum Historii Kielc przypomina, że to druga już konferencja, organizowana w ramach cyklu: „Miasto w blasku kolegiaty”. Pierwsza koncentrowała się wokół katedry, tym razem uwaga badaczy była skupiona na dziejach Kielc.
– Ta konferencja ma służyć temu, żeby spojrzeć od naukowej strony na stan badań nad dziejami Kielc, i w pewnym sensie usystematyzować tę widzę na temat historii miasta w ciągu ostatnich 50 lat – wyjaśnia.
Wicewojewoda świętokrzyski Rafał Nowak wyraził nadzieję, że ta wiedza będzie się powiększała.
– Liczymy chyba na to, że przy tych nowoczesnych technologiach uda nam się poznać trochę tej historii, że będziemy mogli się cofnąć jeszcze dalej do początków tej osady, z której wywodzą się Kielce. Myślę, że ta dzisiejsza konferencja trochę przybliży nam ten stan badań, bo każda dekada dosyć dużo wnosi – powiedział.
Z kolei Magdalena Kusztal, dyrektor departamentu kultury i dziedzictwa narodowego w urzędzie marszałkowskim województwa świętokrzyskiego, odniosła się do słów jednego z prelegentów, że „region świętokrzyski to wielka sprawa”.
– O tym trzeba mówić, mieszkamy w przepięknym regionie, który też przez pewien okres historii był skazany na zapomnienie. Musimy też tę historię naszego miasta przypominać, i tworzyć ją wciąż na nowo – zaapelowała.
Świadomość tożsamości
– Jesteśmy tutaj zakorzenieni, tutaj byli nasi przodkowie – mówił senator Krzysztof Słoń, podkreślając, jak ważna jest świadomość swojej własnej tożsamości.
– To człowiekowi jest potrzebne, żeby żył w świadomości, że nie zjawił się znikąd, że w danej przestrzeni, w danej społeczności, w danym mieście żyli jego przodkowie, są też wszystkie te osiągnięcia, na które pracowały poprzednie pokolenia. To ważne, że Kielce od samego początku były osadzone w historii naszego kraju, o Kielcach było głośno między innymi dlatego, że starali się o to duchowni z archidiecezji krakowskiej. Niezwykle wdzięczny jestem tym, którzy podjęli ten temat na konferencji – dziękował.
W czwartek konferencja zakończy się około godziny 18, a w piątek wykłady rozpoczną się o godzinie 9 i potrwają do 13. Spotkanie odbywa się Ośrodku Myśli Patriotycznej i Obywatelskiej na Wzgórzu Zamkowym. Wstęp wolny.
Dyrektor Grzegorz Maciągowski zapowiada, że ostatnim akcentem cyklu „Miasto w blasku kolegiaty” będzie wystawa pod hasłem „Splendor cathedralis”, zaplanowana na 22 października.
– Będzie to wystawa niezwykła, bo będzie się odbywać w dwóch miejscach. Jednym, najważniejszym miejscem i jednocześnie obiektem, będzie sama katedra i jej skarbiec, natomiast Muzeum Historii Kielc będzie prezentować wystawę paramentów liturgicznych, pochodzących ze skarbca katedry, które nigdy do tej pory nie były w tak szerokim zakresie udostępniane publiczności – mówi.
Organizatorami konferencji są: Muzeum Historii Kielc, Instytut Historii Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach oraz Wydział Historii Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.