W 4. kolejce Ligi Mistrzów piłkarze ręczni Łomży Vive pokonali po świetnym występie w Hali Legionów Flensburg 37:29 (21:16).
Kielczanie przeważali w każdym elemencie gry i byli stroną dominującą od pierwszej do ostatniej minuty.
– Bardzo chcieliśmy się zrewanżować za dwie ubiegłosezonowe porażki, w tym tą, która bolała nas najbardziej, u siebie – wyjaśnił Branko Vujović. – Wszyscy zagrali tak, jak oczekuje od nas tego trener. Nie mieliśmy słabych punktów – cieszył się rozgrywający mistrzów Polski.
– Oni są przemęczeni, bo mają mnóstwo kontuzji i grają praktycznie jedną „siódemką” – tłumaczył rywala Andreas Wolff. – Oczywiście, największe brawa należą się naszej ekipie, bo pokazaliśmy na co nas stać – ocenił bramkarz kielczan.
– Chyba tylko raz rzuciłem więcej goli w meczu o punkty. Kiedyś, dawno temu w zespole juniorskim zdobyłem 16 bramek – śmiał się Szymon Sićko. – Mam nadzieję, że po tym niefortunnym starcie sezonu (porażka z niżej notowanym Dynamem Bukareszt) teraz forma będzie rosła. Jesteśmy dobrze przygotowani i stać nas na jeszcze lepszą grę – dodał rozgrywający świętokrzyskiej ekipy.
Łomża Vive Kielce – Flensburg-Handewitt 37:29 (21:16)
Łomża Vive: Kornecki 1, Wolff – Vujović 3, Sanchez-Migallon, Sićko 9, A. Dujszebajew 4, Tournat 1, Yusuf 1 (1), Karacić 3, Moryto 4 (1), Thrastarson 2 (1), Surgiel, Gębala, Karalek 2, Gudjonsson 1, Nahi 6. Kary: 6 minut.
Flensburg: Burić, Møller – Golla 1, Hald Jensen 3, Svan, von Oettingen, Wanne 5 (3), Meyer-Siebert, Steinhauser 1, Mensah Larsen 2, Gottfridsson 5, Jakobsen 3, Mensing 9, Lindskog. Kary: 6 minut.
W środę (20 października) o godz. 18.45 w Hali Legionów ekipa Talanta Dujszebajewa w 5. kolejce zmierzy się z FC Porto.
Pozostałe mecze 4. serii LM Grupy B rozegrane zostaną w czwartek o godz. 20.45, a zmierzą się w nich: Barcelona – Dynamo Bukareszt, FC Porto – Telekom Veszprem, Paris Saint Germain – Motor Zaporoże.