Aktorzy Teatru Lalki i Aktora „Kubuś” im. Stefana Karskiego w Kielcach, pod wodzą swojego dyrektora, 13 października, o godzinie 13.13 wbili kilof i symbolicznie rozpoczęli budowę swojej nowej siedziby na Wzgórzu Zamkowym.
Artyści wyposażeni w narzędzia wyruszyli z ulicy Dużej w Kielcach wprost na Wzgórze Zamkowe, gdzie ma się znajdować ich nowe lokum.
Był to happening, który miał na celu przegnanie pecha, swoistego fatum ciążącego nad budową nowej siedziby sceny dla młodego widza. Stąd trzy „13” w dacie wydarzenia.
– To dobra i szczęśliwa liczba, dlatego postanowiliśmy dokładnie o tej porze zrobić pierwszy cios kilofa, łopaty, młotka na terenie budowy naszego nowego teatru – mówi Piotr Bogusław Jędrzejczak, dyrektor „Kubusia”. Tłumaczy, że aktorzy musieli chwycić za narzędzia.
– „Kubuś” jest inicjatorem budowy tej nowej siedziby i postanowiliśmy tej budowie towarzyszyć do końca. Jakiś czas temu prezydent Kielc przekazał to miejsce firmie budowlanej, byliśmy przy tym, a teraz ruszają roboty, więc nie mogło nas przy tym zabraknąć – wyjaśnił.
Piotr Bogusław Jędrzejczak nie ukrywa, że ekipa „Kubusia” czeka na nową siedzibę.
– Potrzebujemy jej, bo w tej chwili warunki pracy są już bardzo trudne. Kiedyś graliśmy po 650 przedstawień rocznie. Teraz sytuacja się skomplikowała, ponieważ zgodnie z przepisami przeciwpożarowymi, mała sala została wyłączona z użytkowania, a duża scena ma na widowni zmniejszoną do stu liczbę miejsc. Do tego dochodzi reżim sanitarny, związany z pandemią, więc sala jest zajęta w 75 proc. Gramy też przy niepełnej publiczności, bo na przykład klasy z jednej szkoły ze względów bezpieczeństwa nie chcą się kontaktować z dziećmi z innych placówek. Pojawia się dylemat: czy nie grać tego przedstawienia czy grać dla 40 osób, a w tej drugiej sytuacji musimy do tego dopłacać – wyjaśnia.
Nowa siedziba daje nowe możliwości.
– Tu będziemy mieć dwie piękne, nowe sceny – mówi dyrektor sceny dla młodego widza. – Jedną na 160 miejsc na widowni, drugą na 80. Jesteśmy pewni, że kiedy zostaną otwarte, już dawno będzie po tej całej zarazie, czyli będziemy mogli normalnie funkcjonować – tłumaczy.
Tomasz Porębski, rzecznik urzędu miasta w Kielcach informuje, że pierwsze prace niebawem się rozpoczną.
– W pierwszej kolejności mogą być one niewidoczne z zewnątrz, ponieważ trzeba wyburzyć niemal wszystkie ściany działowe i nośne, zaś zachowane zostaną ściany zewnętrzne. Zanim jednak rozpoczną się te wszystkie prace rozbiórkowe, budowlańcy będą musieli wzmocnić fundamenty zabytkowego dworu, ponieważ opinia geotechniczna wykazała, że grunt nośny występuje pod częścią budynku, od strony Pałacu Biskupów Krakowskich, a dalej teren jest piaszczysty i gliniasty i należy go wzmocnić – tłumaczy.
Wykonawcą prac jest firma Anna-Bud. Adaptacja budynków zespołu powięziennego przy ul. Zamkowej na potrzeby Teatru „Kubuś” ma zakończyć się w czerwcu 2023 roku. Wartość inwestycji wynosi 37 mln 449 tys. złotych.