Ciąg dalszy politycznej burzy w Starachowicach. Wbrew zapowiedziom z poniedziałku, stanowiska nie straci prezes Zakładu Energetyki Cieplnej, ale ze swoimi fotelami pożegnają się Robert Sowula, członek Zarządu Powiatu i szef spółdzielni socjalnej Starachowiczanka – Jarosław Warszawa.
Powodem zwolnień są nadużycia w prowadzeniu działalności i nepotyzm, które zarzucił im prezydent miasta Marek Materek. Pracę w miejskich spółkach stracą też małżonki Marcina Pochecia i Jarosława Warszawy. – Nie będzie natomiast politycznego przewrotu w Radzie Powiatu – zapewnia Marek Materek.
W poniedziałek, prezydent Starachowic opublikował w mediach społecznościowych wpis mówiący o tym, że ludzie z jego środowiska politycznego zawiedli jego zaufanie. Prezesi ZEC i Starachowiczanki oraz radny powiatowy Robert Sowula po rozmowach dyscyplinujących złożyli dymisje.
– Nie mam wpływu na zatrudnienie Roberta Sowuli w szpitalu, który jest jednostką podległą powiatowi, ale dałem mu ultimatum. Może złożyć rezygnację z członkostwa w Zarządzie Powiatu i pozostać w moim klubie. Może też jej nie składać, ale wtedy ma iść własną drogą, już bez mojego poparcia – powiedział Marek Materek.
Stanowiska, jako jedyny nie stracił Marcin Pocheć, który pozostanie prezesem ZEC-u. Jak wyjaśnia prezydent, ma on duże doświadczenie w prowadzeniu spółki i wiele rozpoczętych działań, więc zmiana na tym stanowisku odbiłaby się niekorzystnie na zakładzie. Prezydent przyjął natomiast rezygnację Jarosława Warszawy, do czasu powołania nowego prezesa Starachowiczanką będzie zarządzała Maria Pawłowska, dotychczas pracownik Urzędu Miejskiego.
Robert Sowula złożył rezygnację z pełnienia funkcji nieetatowego członka zarządu powiatu. Teraz radni podejmą uchwałę o jej przyjęciu i zwolnieniu go z pełnienia obowiązków. Na najbliższej sesji, przedstawiony zostanie nowy kandydat do tej funkcji. Prezydent Marek Materek nie chce ujawniać kogo będzie rekomendował na to stanowisko.
Pracę straciły też małżonki obu prezesów miejskich spółek, informuje Marek Materek. – Żona prezesa ZEC zrezygnowała z pracy w szpitalu, a małżonka prezesa Starachowiczanki z pracy w ZEC-u. Taka forma zatrudnienia najbliższych jest nie do przyjęcia, choć merytorycznie obie panie miały doświadczenie na podobnych stanowiskach, nie były to też posady eksponowane, mówimy np. o stanowisku dyspozytora – wyjaśnia.
Nie będzie zmian w koalicji rządzącej w powiecie starachowickim. – Zawierając koalicję umawiałem się z radnymi z innych klubów, że razem będziemy pracować na szczeblu powiatowym, nie zamierzam więc tej koalicji zrywać – dodaje Marek Materek. Prezydent zapowiada kontrole zatrudnienia we wszystkich jednostkach podległych miastu.