Po trzech meczach bez zwycięstwa piłkarze ŁKS Probudex Łagów chcą zainkasować komplet punktów. W 12. kolejce III ligi zmierzą się na wyjeździe z Wisłoką Dębica. Spotkanie rozpocznie się w sobotę o godzinie 15.30.
Łagowianie, mimo tej słabszej passy, to cały czas zespół czołówki tabeli. W tej chwili zajmują 5. miejsce w tabeli z dorobkiem 19 punktów. Wisłoka jest na dziesiątej pozycji i ma na koncie 15 punktów.
Przed tygodniem te zespoły grały ze zmiennym szczęściem: podopieczni Ireneusza Pietrzykowskiego przegrali w Chełmie z Chełmianką 0:1, a drużyna z Podkarpacia pokonała na wyjeździe „czerwoną latarnię” rozgrywek, Wólczankę Wólka Pełkińska 3:2. Czy zatem można mówić o kryzysie świętokrzyskiej ekipy?
– Nie nazwałbym tego kryzysem, chociaż nie ukrywamy rozczarowania, ponieważ po tych trzech ostatnich meczach, powinno być zdecydowanie więcej punktów. Zabrakło nam konsekwencji wyrachowania i cwaniactwa, szczególnie w meczu z niżej notowanym Podlasiem Biała Podlaska. O meczu z Chełmianką Chełm musimy jak najszybciej zapomnieć i traktować go jako jednorazowy wypadek przy pracy, ponieważ ciężko o nim powiedzieć coś pozytywnego. Dobrze, że najbliższy mecz już w sobotę i to będzie szansa na zmazanie tej plamy – powiedział skrzydłowy łagowian Mateusz Ozimek.
Mecz 12. kolejki III ligi Wisłoka Dębica – ŁKS Probudex Łagów rozpocznie się na stadionie przy ul. Parkowej w sobotę o godzinie 15.30.