Ponad 180 litrów krwi oddały w tym roku osoby zrzeszone w Klubie Honorowych Dawców Krwi przy NSK Bearings Polska (dawna „Iskra). Dziś spotkali się w Wojewódzkim Domu Kultury w Kielcach, by podsumować ostatni rok.
Wojciech Krełowski, prezes klubu, a zarazem honorowy dawca, który przez 35 lat oddał ponad 70 litrów krwi przyznał, że ostanie kilkanaście miesięcy były bardzo trudne dla krwiodawstwa.
– Myślę, że nie jeden krwiodawca miał obawy, czy iść oddać krew. Na początku pandemii każdy bał się wirusa, nie był z nim obeznany i nie było tak wielu dawców, jak w latach poprzednich. W tym roku oddaliśmy ponad 180 litrów krwi, a w poprzednich latach było to nawet ponad 220 litrów – dodał Wojciech Krełowski.
– Trzeba być człowiekiem z otwartym sercem, żeby, nie oczekując żadnych profitów, honorowo oddawać krew i nieść pomoc osobom, które tej krwi potrzebują – powiedział podczas gali Tomasz Ogrodnik, prezes rady głównej Stowarzyszenia Honorowych Dawców Krwi Rzeczpospolitej Polskiej, który przez 27 lat oddał około 78 litrów krwi. Jak dodał – krew to dar życia, który nosimy w sobie.
– Krwi nie da się kupić, to banalne powiedzenie, ale jakże prawdziwe. Medycyna cały czas się rozwija, sprzęt jest coraz doskonalszy, a jednak krwi nie da się wyprodukować, jest niezastąpionym lekiem, który nosimy w sobie. Dlatego z wielką ochotą staramy się dzielić tym lekiem, tym darem życia z osobami, które są w potrzebie – dodał Tomasz Ogrodnik.
Podczas gali wręczono odznaczenia państwowe i resortowe, tj. „Honorowy Dawca Krwi Zasłużony dla Zdrowia Narodu” oraz „Za Zasługi dla Ochrony Zdrowia”. Wręczono także kilkanaście odznaczeń „Zasłużony Honorowy Dawca Krwi”.
Jakub Wodecki, który przez kilkanaście lat oddał ponad 25 litrów krwi otrzymał odznaczenie „Honorowy Dawca Krwi Zasłużony dla Zdrowia Narodu”. Jak przyznał, oddawanie krwi uzależnia psychicznie.
– Krew oddaję z potrzeby serca, z potrzeby pomocy innym. Odkąd zacząłem pracować w Iskrze zapisałem się do klubu i do tego czasu krew oddaję regularnie. Oddawanie krwi uzależnia psychicznie. Kiedy idę do centrum krwiodawstwa zawsze jest ten dreszczyk niepokoju, czy będę mógł tę krew oddać, czy nie zostanę zdyskwalifikowany. Kiedy natomiast jestem po badaniach lekarskich i lekarz zezwala na oddanie krwi, wówczas jestem bardzo szczęśliwy – dodał Jakub Wodecki.
Klub Honorowych Dawców Krwi przy NSK Bearings Polska działa od 48 lat. Przez ten czas klubowicze oddali już ponad 9,8 tys. litrów krwi.
Obecnie klub skupia około 170 czynnych członków, a w ciągu tych prawie 50 lat było ich ponad 700.