– Szczyt czwartej fali pandemii nie będzie tak groźny, jak drugiej, czy trzeciej, jednak nadal niepokoi duży odsetek osób niezaszczepionych – powiedział Michał Sutkowski z Uczelni Łazarskiego, prezes Warszawskich Lekarzy Rodzinnych.
Jak przyznał ekspert, w rozmowie z Radiem Kielce podczas tej fali pandemii zarażają się głównie osoby niezaszczepione przeciw COVID-19.
– To jest fala przede wszystkim osób niezaszczepionych, w związku z tym wydaje się, że zachorowań będzie teraz mniej. Zapewne będzie mniej hospitalizacji i zgonów z powodu zakażenia koronawirusem, ale każda chorująca osoba jest narażona na ciężki przebieg COVID-19 i powikłania. Dlatego musimy zapobiegać zachorowaniu, a to sprowadza się głównie do zaszczepienia się przeciw COVID-19 – mówi Michał Sutkowski.
Pytany, czy kolejna fala oznacza, że dziennie będzie około 20 tys. nowych przypadków, tak jak rok temu i wiosną, stwierdził, że wszystko wskazuje na to, że chorych będzie mniej.
– Nadal jednak musimy być uważni i ostrożni i nie chodzi tu o grę na emocjach. Chodzi o bardzo pragmatyczne podejście którego nam Polakom chyba brakuje. Powinniśmy zrozumieć, że proste zachowania mogą skutecznie ograniczyć możliwości rozprzestrzeniania się wirusa, a falę ograniczyć do kilku tysięcy przypadków. Wydaje się że 5-7 tys. nowych zakażeń to są liczby bardzo realne, i miejmy nadzieję że nie będzie tego więcej.
COVID-19 jest chorobą niebezpieczną i może zabić każdego. Niepokojącym zjawiskiem jest liczba osób niezaszczepionych w starszym wieku.
– Te 30 proc. seniorów, którzy są niezaszczepieni to jest bardzo dużo i obawiam się, że tu mogą być nadmiarowe i „niepotrzebne zgony”.
Ekspert apeluje również o zachowywanie dystansu społecznego i przestrzegania reżimu sanitarnego. W regionach, gdzie jest mała wyszczepialność powinny być wprowadzone obostrzenia.
– Osobiście jestem zwolennikiem obostrzeń, którzy z różnych powodów nie wprowadzamy. Mogłyby być one wprowadzane regionalnie w zależności od rozwoju sytuacji. Nie mogą one oczywiście uderzać w podstawowe prawa obywatelskie, ale też nie możemy pozwolić na to, by terroryzm antyszczepionkowców lub osób niezaszczepionych miał panowanie nad innymi. Nie mogą te osoby decydowały o tym, jak odpowiedzialni ludzie mają funkcjonować – dodał Michał Sutkowski.
Są obszary, gdzie jedynie 30 proc. ludzi przyjęło szczepionkę, i tam w pierwszej kolejności, gdyby zaszła taka potrzeba powinny zostać wprowadzone restrykcje.
Jak dodaje, ewentualne restrykcje i obostrzenia powinny być wprowadzone przede wszystkim wobec osób, które nie zostały zaszczepione.
– To będzie działało profrekwencyjnie i będzie przemawiało do rozumu. Byłoby także w porządku wobec tych, którzy zdecydowali się na iniekcję.
Według danych Ministerstwa Zdrowia z powodu COVID-19 w szpitalach przebywa obecnie 1 614 osób. Od wczoraj liczba pacjentów na oddziałach covidowych wzrosła o 48. Do dyspozycji hospitalizowanych jest ponad 6,5 tys. łóżek szpitalnych.
Natomiast w świętokrzyskich lecznicach dla zakażonych koronawirusem jest ponad 200 łóżek, z czego zajętych około 30.