Rozpoczęła się rozbiórka „Kałamarzyka”. Zabytkowy, modrzewiowy dworek z Suchedniowa zostanie przeniesiony do skansenu w Tokarni.
Budynek znajduje się przy ulicy Berezów 3 w Suchedniowie. Tadeusz Sikora, dyrektor Muzeum Wsi Kieleckiej wyjaśnia, że nie jest możliwe przetransportowanie obiektu w całości.
– Teoretycznie można by rozpatrywać taką opcję, ale niestety układ komunikacyjny przy wyjeździe z Suchedniowa uniemożliwia takie rozwiązanie. Obiekt ma wielkość 10 na 10 metrów, wiec nie jest to możliwe technicznie – mówi.
Dworek musi więc zostać zdemontowany, a ekipa już nad tym pracuje – mówi Tadeusz Sikora.
– Obecnie są to prace mniej ambitne, polegające na usunięciu tego wszystkiego, co przez lata nabudowano, czyli na przykład kartongipsy, instalacje, których nie było w pierwotnym obiekcie – tłumaczy. – Potem poszczególne elementy zostaną rozmontowane, opisane, sfotografowane i trafią do magazynów.
Prace mają potrwać do końca roku.
Docelowo dworek ma stanąć w sektorze małomiasteczkowym w skansenie w Tokarni. Według planów, ma w nim zostać zaaranżowany dom i biuro urzędnika górniczego z przełomu XIX i XX wieku.
Dyrektor Tadeusz Sikora zapowiada, że być może w połowie przyszłego roku rozpocznie się zestawianie obiektu.
– Problem polega na tym, że według wstępnych ocen tylko około 50 proc. drewna da się wykorzystać z tej konstrukcji, więc będzie dużo pracy przy rekonstrukcji, czyli mówiąc kolokwialnie przy „dorabianiu” brakujących elementów lub odtwarzaniu tych, których nie uda się już użyć – zaznacza.
Zestawienie obiektu wiąże się z kosztami, ale jak mówi dyrektor, na razie za wcześnie, by o nich mówić.
– Część prac zostanie wykonanych w ramach działań własnych, pracy działu konserwacji zbiorów i działu technicznego, natomiast o kosztach nie chciałbym się w tej chwili wypowiadać, ponieważ myślę, że w lutym będziemy mieć pełny kosztorys zestawienia. Na razie mamy pieniądze na demontaż i przetransportowanie – dodaje.
„Kałamarzyk” to modrzewiowy dworek pochodzący z 2. połowy XVIII wieku.
– Jest to rzadki obiekt o dwuspadowym dachu typu małopolskiego, na naszym terenie nie występujący – dodaje Tadeusz Sikora.
Była to siedziba urzędnika, zarządcy dóbr biskupich, do których te tereny dawniej należały. W XIX wieku mieściła się tu siedziba wschodniego okręgu górniczego, bardzo ważnego dla Królestwa Polskiego. Między innymi ten obiekt był też wykorzystywany przez urzędników górniczych.
 M10D 215,072 MHz                    Zadzwoń do studia 41 200 20 20
 M10D 215,072 MHz                    Zadzwoń do studia 41 200 20 20           
  
 





















 
  
 
