Na inaugurację rozgrywek grupy D I ligi piłkarzy ręcznych, KSSPR Końskie zmierzy się w sobotę przed własną publicznością z ASPR Zawadzkie. Faworytami tego starcia są gospodarze, którzy borykają się jednak z kłopotami kadrowymi.
Największym problemem trenera Michała Przybylskiego jest obsadzenia bramki. Jedynym zawodnikiem występującym na tej pozycji jest Krzysztof Markowski.
– Niestety to prawda. Rozmawiamy z innym bramkarzem, ale jest po kontuzji i będzie mógł nam pomóc dopiero w drugiej części pierwszej rundy – powiedział szkoleniowiec koneckich szczypiornistów.
– Na Krzyśka musimy teraz chuchać i dmuchać, żeby omijały go urazy i kontuzje. Jesteśmy w trudnej sytuacji, ale wyjdziemy na parkiet, żeby wygrać. Liczymy na doping naszych kibiców – dodał najbardziej doświadczony zawodnik świętokrzyskiej drużyny Przemysław Matyjasik.
Ze względu na prace związane z renowacją parkietu w hali przy ulicy Stoińskiego, mecz KSSPR Końskie z ASPR Zawadzkie rozegrany zostanie w hali szkoły w Stadnickiej Woli. Spotkanie rozpocznie się w sobotę o godzinie 18.00.